To dla nas dobra informacja. Po raz kolejny naszemu zamkowi udało się przebić tę magiczną liczbę - powiedział burmistrz miasta i gminy Chęciny Robert Jaworski.

W ubiegłym roku stutysięczny turysta przyjechał do Chęcin we wrześniu. Mimo tego, władze liczą, że tegoroczny sezon będzie jeszcze lepszy od poprzedniego. W ubiegłym roku zamek w Chęcinach sezonie odwiedziło 100.300 turystów. - Wiele będzie zależało od pogody - ocenił Jaworski.

Reklama

Niebawem zamek w Chęcinach ma zmienić oblicze. Odbudowane zostaną m.in. kaplica oraz studnia. Powstanie także drugi taras widokowy. Zabytek zyska także nowe oświetlenie. - Przygotowujemy się do rewolucji. Pozyskaliśmy ponad 6 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego i mamy już pełną dokumentację. Chcemy w najbliższych miesiącach ogłosić przetarg - mówił burmistrz. Według Jaworskiego może to nastąpić w listopadzie.

Cały projekt odnowienia zamku i jego otoczenia ma kosztować 8,5 mln zł. Jak zapewnia burmistrz, wkład własny będzie finansowany m.in. ze środków pozyskanych ze sprzedaży biletów wstępu.

Reklama

Bilet normalny po tegorocznej podwyżce kosztuje 10 zł, ulgowy 6 zł. - Nie mamy jeszcze analiz, ale liczę, że w tym roku zbliżymy się do 1 mln zł przychodu z tego tytułu - powiedział Jaworski. Miasto zarabia także na dzierżawie okolicznych straganów z pamiątkami.

Według burmistrza projekt odnowienia ruin zamku w Chęcinach może przyciągnąć kolejnych turystów. - Tych samych, którzy byli u nas kiedyś i będą chcieli zobaczyć nowe oblicze Chęcin - powiedział.

Obecnie miasto realizuje wart 9 mln zł projekt rewitalizacji chęcińskiego rynku.

Reklama

Początki warowni sięgają przełomu XIII i XIV wieku. Znacznie rozbudował ją Kazimierz III Wielki w drugiej połowie XIV wieku. Na zamku mieszkała m.in. królowa Bona, która do Chęcin przeprowadziła się z Wawelu po śmierci męża - Zygmunta Starego. Forteca zaczęła podupadać pod koniec XVI wieku. Budowla została zniszczona podczas potopu szwedzkiego w latach 50-tych XVII wieku.

W latach 60-tych ubiegłego wieku w bliskich okolicach zamku nagrywano sceny do filmu "Pan Wołodyjowski". Tuż obok ruin powstała wówczas makieta zamku w Kamieńcu Podolskim.