Przedstawiciele biur podróży i portali rezerwacyjnych o zmianach na rynku turystycznym mówią dużo i chętnie. Wielu przytacza konkretne statystyki, a niemal wszyscy – wytłumaczenie tych faktów.

First minute

Polacy pokochali first minute. Z roku na rok liczba osób rezerwujących wakacje z dużym wyprzedzeniem rośnie i jest to wzrost dwucyfrowy. - Rezerwacje wyjazdów w okresie od 1 czerwca do 30 września wzrosły o 65 proc. – konkretne dane przytacza Jarosław Kałucki, rzecznik travelplanet.pl. To platforma rezerwacji i sprzedaży wyjazdów.

Czym to tłumaczyć? Powodów jest kilka. Brak niebezpieczeństwa, że biuro upadnie, a pieniądze przepadną, bo działa już Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. Po drugie, pakiety gwarancji dawanych przez biuro, w tym m.in. niezmienności ceny ("To zobowiązanie organizatora wypoczynku, że zwróci ewentualną nadpłatę, gdyby wycieczka w sprzedaży last minute okazała się tańsza niż kupiona wcześniej"). Czytaj: first minut dostępnie w cenie last minut, ale za to z katalogu (duży wybór kierunku, hotelu, odległości od plaży, animacji dla dzieci itp.). Po trzecie, przykre doświadczenia z last minute z zeszłego roku, kiedy do wyboru została już tylko bardzo skromna oferta – popularne i tańsze kierunki w Europie sprzedały się na pniu. Zostały albo droższe wyjazdy, albo wakacje w Egipcie, Turcji i Tunezji. Nic ponad to. I po czwarte, chłodna kalkulacja: wyjazd z biurem podróży nierzadko okazuje się tańszy o 10-15 proc. niż samodzielna rezerwacja przelotu i hotelu. O wyżywieniu nawet nie wspominając.

Reklama

Macedonia

Po raz pierwszy awansowała do pierwszej dziesiątki najchętniej wybieranych kierunków wakacyjnych wyjazdów. To tym bardziej zaskakujące, że nie ma ona dostępu do morza! O popularności Macedonii zadecydowała przede wszystkim duża obniżka cen – o ok. 350 zł (z ponad 2,1 tys. zł za tygodniowy pobyt do 1,7 tys. zł).

Macedonia znalazła się tym samym obok m.in. Włoch, Hiszpanii, Turcji i np. Chorwacji, która także znalazły się w zestawieniu. Na pierwszym miejscu niepodzielnie królowała Grecja.

Ceny w dół

Wyjazdy do Bułgarii - to one potaniały jednak najbardziej, bo aż o ponad 400 zł. Dla porównania za wycieczkę do Chorwacji czy np. Macedonii przyszło płacić o ok. 350 zł mniej, Egiptu – 270 zł, a Turcji i Włoch – ok. 80 zł.

Liczba dni w górę

Choć nadal królują wyjazdy na 7 dni, wzrosła jednak liczba wakacji o niestandardowej długości pobytu. Coraz częściej polscy turyści wybierają imprezy 9, 10 11 czy 12-dniowe. – W porównaniu z ubiegłym rokiem (zakupy od 1 października do 20 lipca - przypis red.) rezerwacje wyjazdów na 9-13 dni wzrosły o 73,6 proc – mówi Klaudyna Mortka, rzecznik Wakacje.pl. To po części efekt tego, że podróżujemy nie tylko więcej, ale też dalej.

Budżet

Kolejna kwestia to budżet. Polscy turyści dalej szukają wakacji za rozsądną cenę, ale już nie tych najtańszych. – Więcej podróżują, są bardziej świadomi, dlatego wybierają lepszy standard, a nie w pierwszej kolejności najtańszą opcję, w tym np. pokój typu economy – tak ten fenomen tłumaczy rzecznik Wakacje.pl.

Reklama