Inne

Planując wypoczynek samodzielnie, trzeba zacząć od znalezienia zakwaterowania. Można skorzystać z firm pośredniczących w wynajmie apartamentów i hoteli w największych zimowych kurortach, takich jak Holiday Home czy Interhome. Ceny czteroosobowych apartamentów w najpopularniejszej wśród polskich narciarzy Austrii zaczynają się od 227 euro (ok. 950 zł) za tydzień i sięgają nawet 1,2 tys. euro (ok. 5 tys. zł). Podobnie jest we Włoszech. Można jednak znaleźć pensjonaty, gdzie cena noclegu dla jednej osoby kształtuje się na poziomie 20 euro (ok. 84 zł).

Reklama

Ceny zależą oczywiście od regionu, w którym znajduje się hotel, oraz odległości, jaka dzieli go od najbliższego wyciągu narciarskiego. Najdrożej zapłacimy za zakwaterowanie w największych kurortach, w obiektach oddalonych o 200 – 300 metrów od wyciągów. Jeśli np. chcemy wybrać się na narty do znanego we Włoszech regionu Madonna di Campiglio, musimy przygotować się na wydatek nawet tysiąca euro (ok. 4,2 tys. zł) za czteroosobowy apartament.

Zacznijmy od informacji

Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto przejrzeć oferty biur podróży. Większość touroperatorów oferuje bowiem pobyty, z dojazdem własnym, w apartamentach i hotelach w bardzo atrakcyjnych cenach. – W tym roku 17 biur podróży przygotowało blisko 130 tys. ofert dla aktywnych turystów. W sprzedaży jest blisko 6 tys. propozycji zawierających w cenie skipass – wyjaśnia Andrzej Glapiak z portalu EasyGo.pl i Wakacje.pl

Reklama

Do włoskiej Folgaridy możemy wyjechać z Neckermannem już za nieco ponad 1,8 tys. zł za tydzień od osoby. W cenę, oprócz zakwaterowania w hotelu z dwoma posiłkami, wliczony jest również skipass.

Wydamy mniej pieniędzy, jeśli wybierzemy oferty bez wyżywienia. Z Volare Travel można pod koniec stycznia spędzić tydzień w miejscowości Villabassa, leżącej we włoskim regionie Kronplatz. Cena: 325 zł od osoby. W tym samym okresie w Austrii w trzygwiazdkowym hotelu w Kapel (dolina Paznauntal) zapłacimy za nocleg, za pośrednictwem Neckermanna, 231 zł od osoby.

Reklama



Niewiele więcej wydamy, planując wyjazd do Francji. W rejonie Trzech Dolin można za pośrednictwem biur podróży zarezerwować pobyt w trzygwiazdkowym hotelu bez wyżywienia już za 370 zł od osoby. Niedrogo wychodzi też rezerwacja w biurach podróży hoteli w największych kurortach narciarskich. Za pośrednictwem Active Travel pokój w czterogwiazdkowym hotelu w Chamonix Mont Blanc można wynająć na siedem dni za 650 zł.

– Wbrew trudnej tegorocznej sytuacji na rynkach finansowych średnie ceny w tym sezonie nie uległy zmianom w stosunku do ubiegłego roku – zauważa Magdalena Krzywosińska, dyrektor promocji w EasyGo.pl i Wakacje.pl. Jedna osoba dorosła zapłaci średnio 500 zł za pobyt we włoskim czteroosobowym apartamencie, do którego na siedem dni wybierze się własnym środkiem transportu.

Z oferty biur podróży warto na pewno skorzystać, gdy mamy kłopoty z porozumiewaniem się w językach obcych. Touroperator wykona za nas wszystkie formalności związane z rezerwacją, nam pozostanie jedynie dojazd na miejsce.

Pierwszym rozwiązaniem jest oczywiście podróż własnym samochodem.

Przy obecnym kursie euro jazda samochodem osobowym wychodzi znacznie drożej niż przejazd autokarem. Daje jednak możliwość indywidualnego zaplanowania trasy, a co za tym idzie, zwiedzenia po drodze kilku ciekawych miejsc.

By dojechać do Madonna di Campiglio, wydamy na paliwo około 1,3 tys. zł – przy założeniu, że nasz samochód spala nie więcej niż 10 litrów na 100 kilometrów. Do tej kwoty trzeba jeszcze doliczyć wydatki na winiety oraz autostrady: to kolejne 200 zł.



Planując przejazd samochodem, trzeba zarezerwować 20 – 22 godziny na podróż w jedną stronę. Przejazd się wydłuży, jeśli samochód będzie miał tylko jednego kierowcę. W takiej sytuacji trzeba uwzględnić postój na nocleg, co wiąże się z dodatkowymi wydatkami.

Innym rozwiązaniem jest dotarcie do zimowego kurortu samolotem. Dzięki coraz bogatszej ofercie tanich linii lotniczych podróż tym środkiem transportu wcale nie musi być droga. – Nowością nadchodzącego sezonu zimowego jest czarter na linii Warszawa Poprad. Lot trwa tylko godzinę – zwraca uwagę Anna Zielińska z Fly.pl

Rejsy tanich linii Danube Wings rozpoczęły się już 22 października. Cena przelotu w obie strony to 66 euro (ok. 270 zł).

Tanie linie lotnicze

Nowe połączenie to niewątpliwie alternatywa dla podróży samochodem, utrudnionej ze względu na ciągle zatłoczoną zakopiankę. Może ono przyczynić się do ponownego odkrycia Słowacji przez polskich narciarzy. Szczególnie gdy zauważą, że tygodniowy pobyt w hotelu, z wyżywieniem, można tam zarezerwować już za 550 – 600 zł od osoby.

Inna tania linia lotnicza – easyJet – proponuje w tym roku przeloty do najpiękniejszych narciarskich kurortów we Francji, w północnych Włoszech i Szwajcarii. Cena: od 29 euro (ok. 120 zł) od osoby w jedną stronę. Wyloty do Mediolanu, z którego blisko do ośrodka narciarskiego Livigno, czy do Genewy, skąd już niedaleko do Tignes we Francji czy Saas Fee w Szwajcarii, odbywają się z Dortmundu i Berlina.

– Przelot z Krakowa (bo tylko z tego lotniska odbywają się wyloty easyJet) to koszt około 90 zł. W cenę wliczona jest opłata lotniskowa. Bagaż podręczny nie ma limitu, bagażu rejestrowanego można przewozić do 20 kg – wyjaśnia Marta Paleczna ze spółki Mmd Corporate, Public Affairs & Public Relations Consultants – Poland, zajmującej się obsługą medialną przewoźnika.



Z linią Norwegian można bezpośrednio z Polski, polecieć do zimowych kurortów w pobliżu hiszpańskiej Malagi oraz norweskiego Oslo. Przelot do Hiszpanii będzie nas kosztować od 700 zł w obie strony, a do Norwegii – już od 410 zł.

Tanie linie lotnicze stwarzają obecnie możliwości dostania się w zasadzie do wszystkich większych ośrodków narciarskich w Europie. Urlop w słynnym szwajcarskim kurorcie Zermatt można zaplanować, rezerwując przelot do Zurychu. Najtaniej będzie on kosztował z Warszawy. W lutym i styczniu na bilet w obie strony wydamy około 500 zł.

Oczywiście trzeba pamiętać, że koszty podróży nie skończą się na wydatkach na przelot samolotem. Trzeba jeszcze doliczyć dojazd z lotniska do kurortu. Informacje na temat połączeń kolejowych i autobusowych można znaleźć na internetowych stronach przewoźników lotniczych.