Wybuch islandzkiego wulkanu Eyjafjoell spowodował w połowie kwietnia częściowe lub całkowite zamknięcie europejskiej przestrzeni powietrznej na kilka dni. Podczas erupcji wulkan wyrzucił w przestrzeń powietrzną tony pyłu, który mógł być niebezpieczny dla silników samolotów.

Reklama

Utrudnienia nie ominęły Polski. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej etapami zamykała i częściowo otwierała przestrzeń powietrzną. Taki stan utrzymywał się przez kilka dni. Obecnie trwa szacowanie strat polskich portów lotniczych. Z polskich lotnisk odwołano w tym czasie po kilkaset startów i lądowań.

Całkowite lub częściowe zawieszenie operacji wykonywanych z katowickiego lotniska między 15 a 20 kwietnia spowodowało, że na lotnisku odprawiono o 35 tys. pasażerów mniej, niż prognozowano. Utracone z tego powodu przychody portu to ok. 800 tys. zł.

Na lotnisku w Pyrzowicach w kwietniu odprawiono niespełna 141 tys. pasażerów, o 15 proc. mniej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Wcześniej władze portu prognozowały, że kwiecień będzie pierwszym w tym roku miesiącem, kiedy nastąpi wzrost pasażerów - o ok. 7 proc.

Reklama

Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice odnotował w kwietniu w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. spadek liczby pasażerów rzędu 13 proc. "Tak długi przestój musiał zostawić swoje wyraźne piętno na wynikach tego miesiąca. Zanotowano 9 proc. spadek w liczbie operacji i 13 proc. spadek w liczbie obsłużonych pasażerów, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego" - powiedział prezes portu Jan Pamuła.

Dodał, że w marcu, na podstawie operacji zaplanowanych na kwiecień, spodziewano się wzrostu liczby pasażerów o 16 proc. Zamknięcie przestrzeni lotniczej spowodowało na krakowskim lotnisku odwołanie 450 operacji i utratę około 45 tys. pasażerów.

Straty z powodu zamknięcia nieba nad Polską policzyły także władze portu w podrzeszowskiej Jasionce. Jak poinformował PAP Łukasz Sikora ze spółki Port Lotniczy "Rzeszów-Jasionka", wyniosły one ok. 400 tys. zł. Nie odbyło się ok. 30 zaplanowanych lotów. Dodał, że tak duża strata na pewno wpłynie negatywnie na finanse spółki.

Reklama

Czytaj dalej >>>



Ok. 400 tys. zł przez pięć dni w kwietniu, gdy lotnisko nie przyjmowało samolotów, stracił Port Lotniczy Szczecin-Goleniów. Jak poinformował PAP rzecznik prasowy firmy Krzysztof Domagalski, w tych dniach nie zostało odprawionych ponad 4,5 tys. pasażerów. "W maju zaś odnotowujemy wzrost przychodów w stosunku do analogicznego okresu roku ub. o 20 proc." - powiedział Domagalski.

Rzecznik lotniska Chopina Kamil Wnuk powiedział PAP, że przez te kilka dni w warszawskim porcie lotniczym odwołano ok. 2 tys. operacji. W tym czasie z Warszawy nie wystartowało ani nie wylądowało ok. 140 tys. pasażerów.

Jak poinformował z kolei Adam Skonieczny, kierownik Działu Analiz Ekonomicznych i Marketingu gdańskiego Portu Lotniczego, w kwietniu w Gdańsku nie zostało obsłużonych około 34 tys. pasażerów. Skonieczny dodał, że w porównaniu z kwietniem ub.r. liczba obsłużonych pasażerów spadła o 2,2 proc. Wyjaśnił, że mimo kryzysu na rynku lotniczym, wywołanego przez erupcję wulkanu na Islandii, w ciągu ostatnich czterech miesięcy w gdańskim porcie obsłużono o 11,8 proc. pasażerów więcej niż w analogicznym czasie ub.r.

W poznańskim porcie lotniczym liczba odprawionych pasażerów wyniosła w kwietniu 81,8 tys. osób. Rok wcześniej w tym samym miesiącu odprawiono prawie 88 tys. pasażerów. Według rzeczniczki spółki Port Lotniczy Poznań-Ławica Hanny Surmy, między 16 a 20 kwietnia tego roku odprawiono 37 osób, podczas gdy średnia liczba pasażerów w kwietniu 2009 wyniosła 2,9 tys. dziennie. W kwietniu tego roku na poznańskim lotnisku odnotowano 1657 operacji lotniczych, podczas gdy rok wcześniej było ich 1846.

Wrocławskie lotnisko odprawiło z kolei w kwietniu więcej podróżnych niż w analogicznym okresie poprzedniego roku - 103 tys. pasażerów, czyli o 3 proc. więcej. Liczyło jednak na znacznie lepszy wynik. "Szacujemy, że gdyby nie doszło do zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Polską, wynik za kwiecień byłby nawet o 30 proc. lepszy w porównaniu do sytuacji sprzed roku" - powiedział Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław.