Po prawie dwóch miesiącach zastoju na rynku zagranicznych wycieczek biura podróży znowu obserwują wzmożony ruch klientów. Dziennie dokonują nawet 400 – 500 rezerwacji. Wcześniej było ich kilkanaście, góra kilkadziesiąt. – W naszym przypadku oznacza to 1 tys. klientów zdecydowanych na wyjazd każdego dnia – mówi Piotr Czorniej z Exim Tours.
Jeśli to ożywienie utrzyma się do czerwca, liczba ofert last minute będzie ograniczona. Ale to nie znaczy, że osoby z ograniczonym budżetem nie mogą planować urlopu za granicą.
Jak przyznają przedstawiciele biur podróży, na pewno pojawią się propozycje za 1,2 tys. zł od osoby. – Za taką kwotę możemy wykupić tygodniowe wczasy w Tunezji, w hotelu o standardzie 2- i 3-gwiazdkowym ze śniadaniem. Oferty w tej cenie posiada co najmniej trzech touroperatorów. Można wiec pokusić się nawet o małe przebieranie – mówi Andrzej Glapiak z portali turystycznych EasyGo.pl, Wakacje.pl i Wypoczynek.pl.
Tak tanio dostępne będą też wyjazdy do Egiptu. Zdaniem Artura Altmana z Alfa Star pojawią się nawet tańsze propozycje – za 999 zł od osoby. Takie oferty są prawdopodobne pod koniec czerwca, mogą obejmować 3-, 4-gwiazdkowe hotele z wyżywieniem. – Będą to jednak oferty last minute, czyli z bardzo krótkim terminem do wylotu – dodaje.
Reklama
Wycieczki do Afryki cieszą się jednak małym zainteresowaniem.
Reklama



Za 1,2 tys. zł można też pojechać do Bułgarii, do Złotych Piasków. Tam za taką kwotę otrzymamy jednak co najwyżej zakwaterowanie w obiektach 3-gwiazdkowych, bez wyżywienia lub tylko ze śniadaniem.
W lipcu w podobnej cenie możemy też wyjechać do Grecji – przede wszystkim na wyspy Kretę i Korfu oraz kontynentalną Riwierę Olimpijską. W tych propozycjach dostaniemy typowe, raczej skromne apartamenty bez wyżywienia.
Lepsze warunki, ale niepewną pogodę nawet w ścisłym sezonie letnim, otrzymamy, wydając 1,2 tys. zł w Polsce. Wakacje w kraju docenią pod względem kosztów zwłaszcza rodziny wielodzietne. O ile bowiem wyjeżdżając za granicę, nie płacimy za dziecko w wieku do 2 lat, to w kraju za darmo przyjmowane są w hotelach nawet sześciolatki. Przykładem może być Jastrzębia Góra, gdzie za 1296 zł otrzymujemy tygodniowy pobyt w opcji ze śniadaniem w hotelu 3-gwiazdkowym.
Planując jednak pobyt w sezonie wakacyjnym nad polskim morzem w hotelu o wyższym standardzie, trzeba liczyć się z wydatkiem przynajmniej 1,6 tys. zł od osoby. Szczególnie gdy w cenę mają być wliczone posiłki: śniadanie i obiadokolacja, a hotel znajduje się w jednej z najbardziej popularnych wakacyjnych miejscowości, takich jak Sopot, Władysławowo czy Łeba.
Co innego na Mazurach. Tu ofert za 1,2 tys. od osoby nie brakuje. Do tego w takiej cenie możemy zafundować sobie wyjazd zdrowotny w jednym z lokalnych kurortów spa. Przykładem mogą być wczasy w Miłomłynie (blisko Ostródy) w hotelu 3-gwiazdkowym, gdzie poza wyżywieniem, w cenę zostały wliczone zabiegi zdrowotne, wstęp na basen, do sauny, jacuzzi, pod natrysk płaszczowy i na salę fitness.
Za taką kwotę można wypocząć nawet w 4-gwiazdkowym hotelu na polskim pojezierzu. – Dokładnie 1208 zł zapłacimy za siedmiodniowy pobyt w Mrągowie w Hotelu Mrongovia Resort & SPA, ale tylko wtedy, gdy korzysta z tej oferty rodzina – mówi Andrzej Glapiak.Jeśli poszukamy ofert w bardziej kameralnych obiektach, to możemy się zamknąć w cenach nawet 700 – 800 zł za tydzień pobytu.