Celem tej nieprawdopodobnej wyprawy jest zwrócenie uwagi na skutki globalnego ocieplenia, przez które topi się arktyczna czapa lodowa. Zdaniem naukowców, w tym roku biegun północny - zawsze skuty lodem - po raz pierwszy może być przez krótki okres czasu wolny od lodu. I na to liczy Brytyjczyk płynąc tam kajakiem.

Reklama

Śmiałek przez kilka miesięcy przygotowywał się w Kapsztadzie w RPA pod okiem siedmiokrotnego wioślarskiego mistrza świata, Węgra Roberta Hegedusa.

"Musiałem przestawić się z pływania wpław na kajak. To tak samo, jakby Tiger Woods w oka mgnieniu stał się Rogerem Federerem" - tłumaczył Lewis Gordon Pugh, który znany jest z pokonywania wpław akwenów w najbardziej niedostępnych rejonach świata.

W zaplanowanej na 2-3 tygodnie podróży towarzyszy mu statek z prowiantem, który w razie niebezpieczeństwa zabierze go na pokład.

Brytyjczyk pływał wpław na dużych odległościach na pięciu największych akwenach świata. W 2006 r. przepłynął wzdłuż Tamizę. Rok później pokonał kilometrowy odcinek w rejonie bieguna północnego. Zajęło mu to wtedy 20 minut.

Reklama