Wbrew powszechnej opinii św. Mikołaj będący synonimem dobroczyńcy i cudotwórcy wcale nie jest tworem baśniowym. Był autentyczną postacią. Jego życie związane było z obszarem dzisiejszej Riwiery Tureckiej.

Biskup z woli Boga

Święty Mikołaj urodził się ok. 270 roku w bogatej kupieckiej rodzinie zamieszkałej w mieście Patara w Licji (prowincja Azji Mniejszej) należącej wówczas do Cesarstwa Rzymskiego. Dziś jest to teren Turcji, a dokładniej śródziemnomorskiej Riwiery Tureckiej. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także wielkim altruizmem. Po śmierci rodziców chętnie dzielił się z potrzebującymi swoim wielkim odziedziczonym majątkiem. Dzięki swojemu stryjowi został kapłanem. Po powrocie do Ziemi Świętej zamieszkał w klasztorze. Pewnego razu usłyszał głos Boga: „Nie ta jest rola twoja – chcę mieć pożytek z ciebie, aby imię Moje mogło być uwielbione, idź do miasta Myry".

W tym czasie w Myrze (dzisiejsze Demre) zmarł biskup. Miejscowi kapłani nie potrafili wybrać spośród siebie jego następcy. Postanowili więc, że nowym biskupem zostanie ten kapłan, który następnego dnia rano jako pierwszy przekroczy próg miejscowej świątyni. Mikołaj, nic o tym nie wiedząc, przyszedł nocą do Myry, a rano jako pierwszy wszedł do kościoła. W ten sposób został wybrany biskupem.

Reklama

Rządził tu z wielką troską. Przeciwstawiał się złu, niesprawiedliwości oraz przepychowi duchowieństwa, czym zaskarbił sobie sympatię ludzi. W swojej diecezji wprowadził wiele reform. Podczas prześladowań za panowania cesarzy Dioklecjana i Maksymiliana św. Mikołaj był więziony, ale nie wyparł się wiary. W 313 roku uczestniczył w pierwszym soborze powszechnym w Nicei. Zmarł 6 grudnia pomiędzy rokiem 345 a 352. Pochowano go w Myrze, która stała się miejscem kultu świętego.

Pomagajcie cnotliwym pannom

Zachowało się niewiele dokumentów dotyczących życia św. Mikołaja z Myry. O jego działalności dowiadujemy się głównie z przekazywanych słownie przypowieści. Ich źródłem było jego życie pełne dobrych uczynków, które starał się czynić dyskretnie i anonimowo. Jedna z najbardziej znanych przypowieści głosi, że pewien biedny ojciec miał zamiar wysłać na ulicę swoje trzy córki, aby nierządem zarobiły na posag.

Reklama

Gdy biskup z Myry dowiedział się o tym, postanowił do tego nie dopuścić. W wigilię Bożego Narodzenia, okryty czarnym płaszczem podkradł się pod dom i podrzucił przez okno sakiewkę ze złotem na posag dla najstarszej z dziewcząt. Następnego roku w ten sam sposób zadbał o posag dla średniej córki. Trzeciego roku, gdy chciał podrzucić posag dla najmłodszej z dziewcząt, okazało się, że z powodu złej pogody okno jest zamknięte. Tym razem biskup musiał wejść na dach, aby przez komin wrzucić sakiewkę, która wpadła do suszącej się skarpetki. Dzięki pomocy biskupa wszystkie siostry bez zhańbienia się mogły wyjść za mąż, a św. Mikołaj od tej pory uważany jest m.in. za patrona cnotliwych, niezamężnych panien.

Biskup z Myry pomagał nie tylko pannom na wydaniu. Według innej legendy, pewnego razu uspokoił wzburzone fale morza i uratował żeglarzy walczących o życie podczas sztormu. Stąd też św. Mikołaj uważany jest za patrona żeglarzy, rybaków i podróżników, a kościoły pod jego wezwaniem często znajdują się nad morzem.

Powszechność dobrych uczynków św. Mikołaja sprawiła, że wielu uważało go za swojego patrona. Ksiądz Wiesław Niewęgłowski pisze w swoim „Leksykonie świętych", że św. Mikołaj jest nie tylko dobroczyńcą dzieci, ale również patronem Rusi i Grecji, Antwerpii, Berlina, Miry, Moskwy, Nowogrodu, bednarzy, cukierników, flisaków, jeńców, kupców, marynarzy, młynarzy, notariuszy, piekarzy, pielgrzymów, piwowarów, podróżnych, rybaków, sędziów, więźniów, żeglarzy, a także cnotliwych, niezamężnych panien.

Współcześni pielgrzymi

Po śmierci ciało biskupa złożone zostało w kościele w Myrze. W 1807 roku relikwie św. Mikołaja zostały zrabowane przez Włochów i wywiezione do Bari.

Złożono je w bazylice wystawionej ku jego czci, a grobowiec poświęcił papież Urban II. Tam zwłoki św. Mikołaja spoczywają do dziś. W 1098 r. przy grobie św. Mikołaja odbył się synod, który miał na celu połączenie Kościołów prawosławnego z rzymskim.

Jego szczątki znajdują się obecnie w Muzeum w Antalyi na Tureckiej Riwierze. Przed wiekami do Myry przybywały pielgrzymki wiernych z całego świata. Pielgrzymi licznie przybywający na grób św. Mikołaja byli świadkami wielu cudów i magicznych zdarzeń, co spowodowało, że Myra stała się miejscem otoczonym szczególną czcią.

Współcześnie ich miejsce zajęły tłumy turystów odwiedzających Demre na Riwierze Tureckiej. Przybysze podziwiają zachowaną do naszych czasów bizantyjską bazylikę, powstałą w wyniku przebudowy w 1043 r. kościoła św. Mikołaja pochodzącego z III wieku. Po upadku Myry, która niegdyś była największym miastem regionu, świątynia przez wiele stuleci niszczała. Wielki wkład w jej ratowanie wnieśli Rosjanie. Jeszcze w 1862 r. car Rosji sfinansował jej przebudowę, a współczesna konserwacja bazyliki odbywa się również za rosyjskie pieniądze.

W mieście św. Mikołaja

Demre leży w Licji, regionie położonym pomiędzy Fethiye, a Kemer i Antalyą w południowozachodniej części Riwiery Tureckiej. Tutejsze wybrzeże jest bardzo urozmaicone. Są tu zarówno płaskie, piaszczyste plaże, jak i odbijające się w morzu skaliste wybrzeże. Z Alanyi, jednego z największych kurortów Riwiery Tureckiej, do której przylatują samoloty czarterowe z Polski, jest tu ok. 135 km. Do Demre można dojechać indywidualnie regularnym autobusem lub jednym z licznych minibusów kursujących wzdłuż wybrzeża. Jednak najwygodniej jest wykupić wycieczkę fakultatywną z przewodnikiem Kekova - Myra - Likya.

Poza obrębem Demre na skale usytuowane jest starożytne miasto z dobrze zachowanym rzymskim teatrem. Nieopodal znajdują się wykute w skale likkijskie grobowce pochodzące z V-IV w. p.n.e. Samo Demre to niewielka, rolnicza miejscowość licząca 7000 mieszkańców. Poza kilkoma, niewielkimi knajpkami nie ma tu rozbudowanej infrastruktury turystycznej. Główną atrakcją jest znajdująca się w centrum miejscowości bazylika św. Mikołaja (tur. Noel Baba). Nad kościołem zbudowano wiatę i widać, że trwają tu prace konserwatorskie.

Obecnie wnętrza bazyliki są puste, pozbawione wyposażenia. Zwiedzający mogą oglądać kolorowe mozaiki na posadzce i resztki malowideł ściennych. Największą atrakcją są dwa grobowce, w których złożone było po śmierci ciało legendarnego dobroczyńcy. Jeden z sarkofagów pełnił rolę tymczasowego miejsca pochówku biskupa do czasu wykonania właściwego grobowca. Dziś oba sarkofagi są puste i próżno w nich szukać relikwii.

Przed bazyliką w Demre stoi pomnik św. Mikołaja – postać brodatego starca z workiem prezentów na plecach ubrana w czarny płaszcz, który nocą maskował biskupa. Do jego boku tulą się dzieci, wdzięczne za przynoszone co roku prezenty.