"Naszą ambicją jest, aby pokazać prawdziwe oblicze wojny - nie takie bohaterskie, chwalebne, nieco lukrowane, ale pełną dramaturgię losu żołnierza - krew, brud, zmęczenie" - powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Gdyni Kamil Mieloszyk, współorganizator "D-Day Hel 2011".

Reklama

Impreza rekonstruująca największą w historii II wojny światowej operację desantową odbędzie się na Helu po raz szósty.

Podczas tegorocznego "D-Day Hel" każdego dnia na miejskich ulicach i plaży przedstawiane będą inscenizacje i potyczki batalistyczne. Będzie można też zobaczyć m.in. parady żołnierzy, amerykański umocniony obóz wojskowy, działania oddziałów spadochronowych. Z okazji "D-Day Hel" zaplanowano również nocne zwiedzanie Muzeum Obrony Wybrzeża, z użyciem lamp naftowych.

Główna inscenizacja "Lądowanie na plaży Omaha" odbędzie się w sobotę 20 sierpnia. Widowisko potrwa godzinę.

"D-Day Hel 2011" patronują stacje telewizyjne Discovery Historia i Discovery Chanel.

Reklama

6 czerwca 1944 r. brytyjscy i amerykańscy żołnierze rozpoczęli inwazję na Normandię. Ten dzień przeszedł do historii jako D-Day. Przeprowadzona na gigantyczną skalę operacja stała się początkiem końca hitlerowskich Niemiec. Siły alianckie, pod wodzą generała Dwighta Eisenhowera, lądując na północnym wybrzeżu Francji, otworzyły drugi front wojny w Europie.

W operacji D-Day swój udział mieli także polscy żołnierze: lotnicy z dywizjonów myśliwskich, a ze strony Marynarki Wojennej krążownik "Dragon" i cztery niszczyciele: "Ślązak", "Krakowiak", "Piorun" i "Błyskawica". Ta ostatnia jednostka, stacjonująca przy Skwerze Kościuszki w Gdyni, pełni od 1976 r. rolę okrętu-muzeum.