Wstępnie są wytypowane dwie góry z trasami narciarskimi o długości 600 metrów, które można by było przykryć dachem. - Dziennie na nich jeździć do 3 tysięcy osób - mówi Jan Golba, burmistrz Muszyny. Trwają rozmowy w tej sprawie.

Oprócz krytego stoku zostałaby wybudowana zewnętrzna trasa narciarska, parking, kompleks hotelowy i gastronomiczny. Według wstępnych wyliczeń kryty stok to wydatek rzędu nawet 150 milionów złotych. Oprócz Holendrów wsparciem projektu jest zainteresowany samorząd województwa małopolskiego.

Reklama