Wśród pretendentów do tytułu ojczyzny tiramisu są cztery włoskie miasta: Florencja, Siena, Treviso i Wenecja.

Wersja jego historii podawana w Treviso wydaje się najbardziej przekonująca. Otóż najpierw był kogel mogel, który robiła dla swoich dzieci Ada Campeol, właścicielka restauracji "Alle Beccherie" w centrum Treviso. Żeby im dogodzić, do jaj utartych z cukrem dodawała jeszcze serek mascarpone oraz nasączone czarną kawą biszkopty savoiardi.

Reklama

Wysokokaloryczna całość miała wzmacniać jej pociechy, stawiać je na nogi, czyli "tirare su" właśnie. Stąd nazwa deseru, który - ponieważ było to w latach 60. ubiegłego stulecia - liczy sobie nieco ponad pół wieku. Wystarczyło to jednak, by poznał się na nim cały świat.