Dotychczas koło Stonehenge na bezludnym płaskowyżu Salisbury przebiegały dwie szosy. Przy jednej z nich w latach 70. ustawiono barak z kasą dla zwiedzających i sklepikiem z pamiątkami. Plany zamknięcia jednej z dróg i budowy jakiegoś przyzwoitego obiektu sięgają lat 20. zeszłego wieku. Urzeczywistnią się dopiero dziś.

Reklama

Nowy ośrodek wznosi się dwa kilometry od tajemniczego kręgu megalitycznego i turyści będą stamtąd dowożeni busami.

Płaskowyż Salisbury to nigdy nieuprawiane odłogi, które już niemal 10 tysięcy lat temu stanowiły święte miejsce. Na płaskowyżu, oprócz Stonehenge, równego wiekiem piramidzie Cheopsa, jest w sumie kilkaset ważnych obiektów archeologicznych - w tym ślady po drugim, drewnianym kręgu i liczne kurhany. W epoce kamiennej chowano w nich wybitnych zmarłych z całych Wysp Brytyjskich.

W nowym ośrodku można spojrzeć w zrekonstruowaną twarz zmarłego 5,5 tysiąca lat temu neolitycznego wodza plemiennego lub szamana. Ekspozycja poświęcona historii Stonehenge zawiera 250 prehistorycznych eksponatów.