Czystka w branży turystycznej w środku sezonu? To już pewne.

Z Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych (CEOTiPT) ma zostać wykreślonych 120 biur podróży. Powód: nie wypełniły obowiązku nałożonego na nie w listopadzie 2016 r. Chodzi o składanie co miesiąc deklaracji o działalności i wpłacanie na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny składek za każdą sprzedaną wycieczkę zagraniczną (10–15 zł).

Reklama
TFG działa jako II filar zabezpieczeń dla turystów w przypadku niewypłacalności touroperatora. Gwarantuje on dodatkowe środki, w sytuacji gdy:
a) touroperator nie może zapewnić powrotu swoich klientów do kraju, a środki z I filaru (czyli ubezpieczenia wykupionego przez biuro) okazują się niewystarczające, bądź
b) środki z zabezpieczenia finansowego biura nie wystarczają na pokrycie wszystkich roszczeń zgłoszonych przez jego klientów w związku z niezrealizowanymi wyjazdami (w całości lub części).

TFG, który wystosował do marszałków województw wnioski w sprawie wykreślenia biur z rejestru, nie ujawnia, o których touroperatorów chodzi. Podkreśla tylko, że są to przede wszystkim biura zarejestrowane w województwach: dolnośląskim - 5,8 proc., mazowieckim - 4,8 proc., śląskim i pomorskim - po 4,1 proc.

Reklama

Z informacji TFG wynika też, że nie ma w tym gronie dużych znanych marek. Chodzi więc przede wszystkim o mniejszych, działających bardziej lokalnie touroperatorów. Z naszych ustaleń wynika, że obsługują oni rocznie kilkadziesiąt tysięcy turystów.

Co to oznacza dla klientów?

Biura, nawet jeśli zostaną wykreślone z rejestru i zostanie wobec nich wydana decyzja o trzyletnim zakazie wykonywania działalności, to i tak muszą wywiązać się z uprzednio zawartych umów, czyli zrealizować sprzedane już wycieczki. Zatem z jednej strony klienci nie muszą się obawiać o to, że nie wyjadą na wakacje. Z drugiej jednak strony, takie biura nie będą już miały wpływów ze sprzedaży nowych imprez, co może przełożyć się na ich płynność finansową, a w efekcie odbić na realizacji sprzedanych już wycieczek. Sęk w tym, że tacy klienci w tym momencie nie mają jak sprawdzić, czy to o ich biuro chodzi.

Dlatego Renata Mentlewicz, dyrektor Biura Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, przypomina, by jeszcze przed zakupem wycieczki klienci dokładnie weryfikowali przedsiębiorców, z którymi zamierzają udać się w podróż. - Należy sprawdzić nie tylko to, czy dane biuro podróży znajduje się we wspomnianej ewidencji, ale również jaka jest wartość jego zabezpieczenia w tzw. I filarze - dodaje. Czyli, mówiąc prościej, na jaką sumę ma wykupione ubezpieczenie.

Reklama

Obecnie ponad 4,2 tysiąca organizatorów turystyki składa comiesięczne deklaracje o sprzedanych imprezach. Z uiszczanych przez nich składek TFG zgromadził obecnie ponad 20 mln złotych na potencjalne wypłaty odszkodowań dla klientów w ramach II filaru zabezpieczeń na wypadek niewypłacalności biura podróży.