Większość biur to pośrednicy i agenci, którzy uciekają od odpowiedzialności za ofertę przygotowaną przez touroperatorów.

Często klienci mają bardzo mało czasu na wypełnienie i zapoznanie się z zapisami w umowie. Będąc w przedwyjazdowej gorączce nie czytamy wszystkich klauzul, które w danej umowie się znajdują. Biura wykorzystują naszą opieszałość w tym zakresie i często umieszczają w umowach klauzule niedozwolone - mówi agencji informacyjnej Newseria dr Jacek Olszewski z Katedry Turystyki i Rekreacji WSB w Gdańsku.

Reklama

Według Olszewskiego najczęstsze nadużycia ze strony biur podróży to skracanie czasu, jaki turysta ma na złożenie reklamacji, wydłużanie czasu rozpatrywania reklamacji klientów oraz kwestie dotyczące dodatkowych świadczeń podczas wyjazdu.

Biura często przekazują błędne informacje, które są niezgodne z katalogowymi: położenie hotelu, świadczenia dodatkowe, ubezpieczenia np. przy aktywnościach sportowych w trakcie wyjazdu. Zdarza się często przenoszenie godzin odlotu lub wylotu przez biura, co automatycznie skraca czas pobytu w danym miejscu - dodaje Olszewski.

Reklama

Przed podpisaniem umowy z biurem podróży należy ją uważnie przeczytać, a pomocne może być wcześniejsze zapoznanie się z przepisami ustawy o świadczeniu usług turystycznych. Dowiemy się z niej, jakie mamy prawa oraz jakie są obowiązki biura podróży. Olszewski dodaje, że warto także przeczytać opinie o danym biurze w internecie i na portalach społecznościowych.

Najlepszym sposobem wyboru kierunku jest rozmowa z pracownikiem biura, który może nam polecić wycieczkę, w której sam brał udział. Często biura wysyłają swoich pracowników w miejsca, które są potem sprzedawane. To jest najlepsza rekomendacja w wyborze danego kierunku - dodaje dr Jacek Olszewski.

Podkreśla, że często niedozwolone postanowienia w umowie wynikają z tego, że większość z ponad 3,5 tys. biur podróży funkcjonujących na polskim rynku to agenci oraz pośrednicy turystyczni. Dużych touroperatorów przygotowujących własną ofertę jest w Polsce zaledwie kilku. Agenci zgodnie z ustawą nie odpowiadają za ofertę tworzoną przez touroperatorów, w związku z czym często tworzą nieprawidłowe umowy.