45-letnia kobieta z 16-letnim synem, którzy wczoraj wyruszyli na Rysy i nie wrócili do schroniska, spędzili noc po stronie słowackiej. Takie informacje przekazał ratownik dyżurny TOPR Tomasz Wojciechowski.

Turyści wysłali SMS z informacją o zmianie planów, ale wiadomość dotarła dopiero teraz. Od rana jednak trwała akcja Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W poszukiwaniach brało udział siedmiu ratowników oraz śmigłowiec.

Reklama