32-latnia Valerie Gonzalez miała lecieć liniami JetBlue do Las Vegas. Na miejsce jednak nie dotarła. Po tym, jak nie spodobało się jej, że siedzi koło dziecka ("Nie będę siedzieć obok trzylatka. Piłam przez cały dzień"), opluła innego pasażera i uderzyła przedstawiciela załogi samolotu. Ostatecznie została wyproszona z maszyny i aresztowana.

Reklama

Samolot wystartował z około dwugodzinnym opóźnieniem.

"Gonzalez z aresztu została zwolniona dzień później, ale postawiono jej zarzut naruszenia nietykalności cielesnej", opisują też media.

To kolejna sytuacja, kiedy pasażer, musiał opuścić samolot, po tym jak przeszkadzało mu małe dziecko. Wcześniej 53-letnia Susan Peirez pracująca dla gubernatora stanu Nowy Jork, także narzekała, że ma siedzieć koło rzekomo płaczącego malucha. Nie dość, że zmuszono ją do opuszczenia samolotu, to – po incydencie – została też zwolniona z pracy.

Reklama