Chociaż ferie dopiero się zaczynają, to ceny rezerwacji na ten czas już osiągnęły średni poziom z zeszłego roku.

Od października ceny rosną średnio o 19 proc. z miesiąca na miesiąc. Po pierwszych dwóch tygodniach ferii przewidujemy kolejny wzrost cen – mówi Agnieszka Rzeszutek z platformy rezerwacyjnej Noclegi.pl.

Reklama

Dziś ferie rozpoczęli uczniowie z łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego, lubelskiego i śląskiego. Za tydzień dołączą do nich ci z podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, w kolejnym tygodniu z kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego. Jako ostatnie – 10 lutego – rozpoczną się ferie w województwach dolnośląskim, opolskim, zachodniopomorskim i mazowieckim. I właśnie na to ostatnie szczególnie liczą właściciele obiektów.

Tradycyjnie już w czasie, gdy wypoczywa Warszawa ceny mogą być wyższe. Już w zeszłym roku niektórzy właściciele obiektów sygnalizowali, że czekają na turystów z mazowieckiego, żeby na ich ferie podwyższyć ceny – wyjaśnia Rzeszutek.

Dokąd i za ile wyjeżdżamy? Z raportu Noclegi.pl wynika, że największe zainteresowanie tradycyjnie budzi stolica polskich gór. Aż 46 proc. wszystkich rezerwacji online dotyczy właśnie Zakopanego. Za nocleg dla jednej osoby trzeba już zapłacić średnio 98 zł, czyli aż o 25 proc. więcej niż zapłacili rezerwujący w listopadzie. A nie są to ceny najwyższe. W Białce Tatrzańskiej, o którą goście pytają nawet częściej niż o Zakopane, ze względu na dodatkowe atrakcje, jak choćby gorące termy, już teraz zapłacić trzeba średnio 108 złotych. Jeszcze drożej jest w Kościelisku (113 złotych).

Reklama

Jeśli nie chcemy wydać majątku, a nie każda czteroosobowa rodzina może pozwolić sobie na wydatek na poziomie 1700 złotych za cztery dni, warto poszukać w mniej znanych miejscowościach, jak Ustrzyki Dolne, Bańska Niżna, Poronin czy Biały Dunajec. Tam średnia cena za noc może zmieścić się nawet w 60 złotych – podkreśla Agnieszka Rzeszutek i dodaje, że najlepszy sposób, żeby zaoszczędzić to działać z wyprzedzeniem. Ci, którzy pomyśleli o zimowym wypoczynku już w minionym roku, zapłacili za noclegi zdecydowanie mniej. W połowie roku można zarezerwować nocleg w Zakopanem czy Białce za niecałe 70 złotych.

Trzeba przyznać, że osób rezerwujących z wyprzedzeniem przybywa. Liczba wczesnych rezerwacji na ferie w porównaniu z poprzednim rokiem wzrosła aż o jedną trzecią.