W ramach programu specjalnych wiz turystycznych od grudnia Tajlandię mogą odwiedzić obywatele wszystkich państw. Warunkiem jest wykonanie testów na Covid-19 i poddanie się kwarantannie. Obcokrajowcy, którzy otrzymają wizę mogą spędzić w tym kraju do dziewięciu miesięcy.

Reklama

Jak wyjaśnił dziennikowi „Khao Sod” szef tajlandzkiego urzędu ds. turystyki Yuthasak Supasorn, sytuacja epidemiczna nie ma wpływu na decyzje związane z ruchem turystycznym, ponieważ istniejące procedury są wystarczającym zabezpieczeniem.

Jak poinformował, trwająca w Tajlandii kolejna fala zachorowań na Covid-19 nie miała dotąd wpływu na liczbę chętnych, a zmiany zasad, na których podróżni mogą przylatywać do królestwa, nie są obecnie planowane.

Test na koronawirusa przed wejściem na pokład samolotu

Każda osoba odwiedzająca Tajlandię po przylocie musi poddać się dwutygodniowej kwarantannie w jednym z akredytowanych stołecznych hoteli. Ceny za pobyt zaczynają się od około 27 tys. bahtów (900 dolarów) i obejmują pełne wyżywienie, zapas środków dezynfekujących i maseczek, codzienne badania medyczne, a w razie potrzeby - przewiezienie do szpitala.

Reklama

Od zagranicznych gości wymaga się wykupienia ubezpieczenia zdrowotnego oraz udowodnienia, że mają na koncie co najmniej 500 tys. bahtów (16,5 tys. dolarów). Ci, którym wiza zostanie przyznana, przed wejściem na pokład samolotu muszą przejść test w kierunku koronawirusa.

90-dniową wizę można dwukrotnie przedłużać, co umożliwia przebywanie w Tajlandii przez maksymalnie dziewięć miesięcy.

Turyści z kilkudziesięciu krajów, w tym z Polski, mogą na miesiąc przyjechać do Tajlandii również bez potrzeby posiadania wizy albo na podstawie standardowej, trzymiesięcznej wizy turystycznej. Wcześniej muszą się jednak postarać o osobne zezwolenie na przekroczenie granicy. Tak jak pozostałych podróżnych obowiązuje ich kwarantanna.

Gospodarka uzależniona od masowej turystyki

Reklama

Z informacji ambasady RP w Bangkoku wynika, że na razie nie jest rozważane zniesienie tego wymogu wobec osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi.

O otwarciu granic dla turystów ze wszystkich krajów, niezależnie od panującej w nich sytuacji epidemicznej, władze Tajlandii zdecydowały na początku grudnia 2020 roku. Niedługo później liczba zachorowań na Covid-19 gwałtownie wzrosła po wykryciu nowego ogniska zakażenia na targu rybnym niedaleko Bangkoku.

Gospodarka kraju jest uzależniona od masowej turystyki. W 2019 odwiedziło go niemal 40 mln zagranicznych wczasowiczów, którzy wydali równowartość ok. 60 mld USD. Według banku centralnego przychody związane z turystyką w ostatnich pięciu latach stanowiły przeciętnie 20 proc. PKB Tajlandii.