Całun będzie można obejrzeć po raz pierwszy od 10 lat. Na konferencji prasowej w watykańskim biurze prasowym organizatorzy wystawienia Całunu podkreślili, że po niedawnej renowacji płótno będzie lepiej widoczne. Zmieniły się także, jak podano, warunki jego przechowywania. Obecnie jest on rozłożony, a nie zwinięty, jak w poprzednich stuleciach.

Reklama

Przedstawiono także statystykę, dotyczącą rezerwacji miejsc: wśród zgłoszeń z zagranicy najwięcej - 17 tysięcy - napłynęło z Francji. Z Niemiec zgłosiło się ponad 10 tysięcy ludzi, a z Polski - 8600.

Arcybiskup Turynu kardynał Severino Poletto powiedział dziennikarzom, że wystawienie Całunu nie jest wydarzeniem "turystyki religijnej", lecz "inicjatywą duchową i duszpasterską".

"Jasne jest to, że nie opieramy naszej wiary chrześcijańskiej na Całunie, ale na Ewangelii i świadectwie Apostołów" - podkreślił. Wystawienie Całunu jest jednak - powiedział - okazją do "medytacji, do modlitwy, do kontemplowania nadzwyczajnego i tajemniczego cierpienia Chrystusa".

Reklama

"Nie ma matematycznej pewności, że Całun to autentyczne płótno, w które zawinięto ciało Chrystusa. (...) To powiedzą nam naukowcy i historycy, jeśli kiedykolwiek im się to uda" - oświadczył abp Turynu, przypominając zarazem, że "wszystkie próby jego sztucznego skopiowania lub odtworzenia nie powiodły się".

Kościół - nie zajmując oficjalnego stanowiska w toczącej się od lat dyskusji na temat autentyczności Całunu Turyńskiego - przywołuje słowa Jana Pawła II z 1998 roku: "Całun jest wyzwaniem dla rozumu. Od każdego człowieka, a zwłaszcza od uczonego wymaga przede wszystkim wysiłku, który pozwoli mu przyjąć z pokorą głębokie przesłanie, przemawiające do jego umysłu i dotykające jego życia".

"Kościół zatem nie posiada właściwej kompetencji, by wypowiadać się w tych sprawach. Dlatego powierza uczonym zadanie prowadzenia dalszych badań, mających na celu znalezienie odpowiedzi na pytania związane z Całunem, w który - wedle tradycji - miało być owinięte ciało naszego Odkupiciela po zdjęciu z krzyża. Kościół zachęca, by przystępować do badań nad Całunem bez żadnych uprzedzeń, by nie uznawać za pewnik niczego, co nie zostało udowodnione; wzywa, by zachowywać wewnętrzną wolność w działaniu, skrupulatnie przestrzegać zasad naukowej metodologii, a zarazem szanować wrażliwość wiernych" - powiedział wtedy polski papież w Turynie.