Instruktorzy nurkowania są zgodni: po kursie, który najczęściej odbywa się w basenie, przygodę z nurkowaniem najlepiej zacząć niedaleko od domu. Tę świadomość mają chyba nieliczni, gdyż nurkowanie kojarzy się przede wszystkim z Oceanem Indyjskim i mniejszymi, ale równie ciepłymi akwenami. A tymczasem Polska oferuje nurkom całkiem sporo atrakcji. Nurkować można bowiem zarówno w Bałtyku, jak w jeziorach czy zalanych kamieniołomach. Oto kilka lokalizacji, w których na amatorów nurkowania czeka sporo atrakcji.

Reklama

Zakrzówek pod Krakowem

Komu z milionów turystów odwiedzających do roku Kraków to miasto skojarzy się z nurkowaniem? A tymczasem pobliski Zalew Zakrzówek, leżący ledwie 5 km od Wawelu, to doskonałe miejsce, by zacząć przygodę z tą aktywnością. Ale również ci, którzy już wiedzą, z czym to się je, z pewnością docenią to, co zobaczą na dnie zbiornika wodnego. Spoczywa tam bowiem duży fiat, autobus oraz... przebieralnia robotników. Zalew znajduje się w miejscu dawnego kamieniołomu, który został zalany. Dlatego woda tam jest przejrzysta, a dno bardzo ciekawe.

Przy zalewie znajduje się centrum nurkowe, gdzie można wypożyczyć sprzęt oraz umówić się z instruktorem. Najlepsza widoczność notowana jest w czerwcu i wrześniu. Głębokość akwenu sięga 32 metrów.

Bałtyk

Reklama

Morze Bałtyckie chyba niewielu turystom kojarzy się z nurkowaniem - a szkoda. Fauna i flora nie jest w nim może tak barwna jak w Oceanie Indyjskim, ale za to na dnie natknąć się można na wraki statków, a także samolotów, zaś w Zatoce Puckiej - także małych łodzi podwodnych. Widoczność sięgająca 10-15 metrów pozwala dokładnie obejrzeć zatopione obiekty.

Najwięcej tego typu atrakcji znajduje się w okolicach Półwyspu Helskiego, gdzie mieści się sporo szkół i centrów nurkowych. Natomiast wyruszając w morze z Jastarni, można wybrać się na eksplorowania wraku "Groźnego", mierzącego ok. 50 metrów, a znajdującego się na głębokości 18 metrów, a także niezwykle ciekawego "Delfina", do którego można wpłynąć!

Reklama

Hańcza

Na nurków czeka także najgłębsze polskie jezioro, gdzie woda jest bardzo przejrzysta, ale również - niezależnie od pory roku - dość zimna. Hańcza jest jednak jeziorem niezwykłym - nurkowie mówią, że nie ma dwóch takich samych zejść, za każdym razem można napotkać coś zupełnie nowego. Hitem jest oczywiście słynna pionowa iłowa ściana, w której kryją się morskie stworzenia.

Oczywiście nie ma ich tutaj tyle co w Morzu Czerwonym czy Śródziemnym, ale to nurkowanie to zupełnie inne przeżycie. Krajobraz przypomina zanurzone w wodzie krajobrazy górskie. A jeśli ktoś skusi się na nurkowanie nocne, może spotkać ogromną liczbę ryb.

Borne Sulinowo i Jezioro Pile

To jedno z najbardziej niezwykłych nurkowisk w Polsce. Przy wyspie leżącej na jeziorze znajduje się zatopiony las. Na głębokości 10-16 metrów jest fragment drzewostanu, który usunął się do wody po tym, jak wyspa została wysadzona (w ten sposób postanowiono ją rozminować). Część lasu po prostu wpadła do wody i zatonęła. Dzięki temu nurkowie mogą tam oglądać niesamowite widoki, jak okonie czy węgorze przepływające wśród gałęzi drzew. Do tego dochodzi ciekawe ukształtowanie dna, gdzie nie brakuje głazów i ścian skalnych.

Jezioro Pile, leżące na Pojezierzu Pomorskim w bliskości Szczecina i Koszalina, to zdecydowanie doskonały cel wypraw dla doświadczonych nurków.

Wielkopolska i Jezioro Budzisławskie

Leżące niedaleko Gniezna jezioro słynie z czystych wód i ciekawej linii brzegowej. Nic dziwnego, że mnóstwo jest tu ośrodków wypoczynkowych czy domków letniskowych. Jest to też miejsce często odwiedzane przez wędkarzy. Ale coś dla siebie znajdą tu również nurkowie i przyszli nurkowie. Liczne ośrodki nurkowe oferują zarówno wypożyczenie sprzętu, jak i zajęcia z instruktorem. Jest więc możliwość zasmakowania w tym rodzaju aktywności.

Samo jezioro słynie z zatopionego dwumetrowego posągu Matki Boskiej. Ale jest też przyczepa samochodowa, kajak czy znak drogowy, który silnie odbijając światło, wygląda, jakby świecił. Dla początkujących (ale nie tylko) przygotowane są również podwodne tory przeszkód. Tym, którzy złapią bakcyla, można polecić również nurkowanie nocne, w czasie których można dostrzec żerujące rybie drapieżniki.