Oferty długoterminowego wynajęcia apartamentu proponuje w Austrii swoim klientom ponad sto hoteli.

Wiodące sieci to: Intercontinental, Mariott i Sheraton. Za luksus trzeba zapłacić ale w koszty wliczone są wszystkie problemy dnia codziennego. Mieszka się w samym centrum. Nie trzeba kupować w supermarketach i gotować w domu, ponieważ śniadania, obiady i kolacje zapewnia po cenach zniżkowych hotelowa restauracja i to w dużym wyborze. Nie trzeba prać bielizny osobistej i zmieniać pościeli ani sprzątać mieszkania, ponieważ wspomniane usługi wliczone są również w cenę hotelowego apartamentu.

Reklama

Hotelowy kierowca odwiezie was tam, gdzie dusza zapragnie, nie musicie zatem kupować samochodu i utyskiwać na wiedeńskie korki. Co więcej, hotelowa obsługa jest bardzo dyskretna, zapewnia bilety na imprezy, zamawia potrzebne artykuły, zapewnia dostęp do internetu, hotelowego basenu czy fitness.

Do stylu życia, który zapoczątkowali w latach 80. ubiegłego stulecia amerykańscy biznesmeni w Bostonie czy sieć hotelowa Kempiński w Hiszpanii w roku 1999, nawiązują teraz bogaci Austriacy, którzy pragną zachować anonimowość i nie przejmują się problemami codzienności. Ich nazwiska nie dostają się do mediów, ponieważ hotele dbają o incognito swoich gości. Z hotelowych apartamentów korzystają również przedstawiciele firm zagranicznych.

Reklama

Najwięcej apartamentów hotelowych wynajmuje się w Wiedniu - informuje dziennik "Die Presse". I nic dziwnego, ponieważ Wiedeń jest ważnym i cenionym centrum administracyjno-finansowym w Europie Środkowej.

Wiedeńskie hotele coraz częściej oferują kolejny rodzaj usług. Już nie trzeba wynajmować apartamentów. Hotele rozbudowują się "w górę". Na najwyższych piętrach powstają mieszkania o powierzchni od 60 do 360 metrów kwadratowych, które można kupić na własność. Cena takiego mieszkania w Wiedniu, wyposażonego w salon z jadalnią, sypialnię, garderobę, kuchnię i łazienkę w sieci hotelowej Sans-Souci, wynosi od 8500 do 17000 euro za metr kwadratowy. Po jego zakupie hotel gwarantuje pełną obsługę klienta. Niekiedy wpływy z obsługi bogatych biznesmenów są tak wysokie, że w znacznym stopniu uzasadniają egzystencję samego hotelu a wiele mieszkań zostaje wykupionych "na pniu".