Polacy wydają średnio 3400 zł na osobę na pobyt świąteczno-noworoczny za granicą - mówi agencji informacyjnej Newseria Jarosław Kałucki z Travelplanet.pl.

W zeszłym roku średnia wynosiła 3000 zł. Wzrost to efekt większego odsetka osób wyjeżdżających do egzotycznych miejsc. O ile w ubiegłym roku było to 9 proc., to w tym będzie to ok. 17 proc. Znacznie większa - bo aż o 40 proc. - jest liczba turystów, którzy w ogóle planują wyjazd zagraniczny w okresie świąteczno-noworocznym.

Reklama

Wyspy Kanaryjskie? Lubimy coraz bardziej

To można wytłumaczyć układem kalendarza - mówi Kałucki. - 6 dni urlopu daje nam 16 dni wolnego. Popularności wyjazdów sprzyjają też stosunkowo niskie ceny wyjazdów.

Reklama

Najtańszymi kierunkami są Tunezja i Malta, gdzie wyjazd świąteczny czy sylwestrowy kosztuje przeciętnie 1600 zł. Najdroższe są zaś hotele wyższej klasy na Mauritiusie - rekordowa oferta sięgała 23 tys. złotych. Jednak hotel trzygwiazdkowy w podobnej lokalizacji kosztuje ok. 6200 zł.

Co trzeci turysta, który decyduje się na spędzenie okresu bożonarodzeniowo-noworocznego za granicą wybiera Wyspy Kanaryjskie. To jest taki synonim egzotyki za bardzo przyzwoite pieniądze, bo hotel czterogwiazdkowy z wyżywieniem możemy mieć już za 2800 zł - mówi Kałucki.

Jak na narty, to do Włoch

Reklama

Najpopularniejszym kierunkiem wyjazdów narciarskich dla Polaków pozostają tradycyjnie Włochy, a na drugim miejscu jest Austria. Wyjazd na narty za granicę nie musi być droższy niż w Polsce.

Jeśli porównamy ceny pobytu np. w Czechach, Zakopanem czy innych polskich ośrodkach, z cenami w Alpach, to okazuje się, że są one porównywalne, a różnicę powoduje tylko cena karnetu - zauważa Kałucki. - We włoskich ośrodkach karnety są w cenie wyjazdu w grudniu, często także w styczniu oraz w drugiej połowie marca.

Koszt tygodniowego pobytu na jedną osobę we włoskich Alpach to średnio 1200 złotych, w Austrii - 1900 złotych. We Włoszech Polacy najczęściej wybierają apartamenty z własną kuchnią, w Austrii - hotel z wliczonymi dwoma posiłkami dziennie.

We wszystkich przypadkach Polacy najchętniej podejmują decyzje o wyjazdach w ostatniej chwili. Jednak zdaniem Kałuckiego, last minute jest uzasadnione w przypadku wyjazdów narciarskich, gdy oczekujemy na śnieg. W przypadku wyjazdów do ciepłych krajów ceny last minute są porównywalne do cen first minute, za to wybór ofert jest zdecydowanie mniejszy.