W piątek, sobotę i niedzielę na pewno nie będzie upałów. Temperatura nie przekroczy 21 stopni. Możemy się też spodziewać zarówno opadów, jak i bezchmurnego nieba. Julita Cedzyńska-Zięba z IMGW mówi, że przelotny deszcz będzie padał niemal w całej Polsce. W najbliższy weekend na południu kraju są także możliwe lokalne burze z gradem. Z kolei najmniej opadów prognozowanych jest na wschodzie Polski, czyli na Podlasiu, Polesiu i Mazowszu. Nie znaczy to jednak, że w tych rejonach nie spadnie deszcz.
Podobna pogoda utrzyma się w pierwszej połowie przyszłego tygodnia. Jednak opady mają być nieco mniejsze. Synoptycy zapowiadają też, że będzie trochę cieplej. W poniedziałek na zachodzie kraju temperatura może wzrosnąć nawet do 24-26 stopni. Na pozostałym obszarze kraju od 21 do 23 stopni w ciągu dnia. W nocy od 9 do 12 stopni.
Z prognoz IMGW wynika, że opady deszczu powinny całkowicie zaniknąć w drugiej połowie przyszłego tygodnia. W następny czwartek ma być słonecznie i ciepło.