To kolejny w ostatnich latach przypadek odesłania piasku wywiezionego z Sardynii przez turystów. Jak się zauważa, często po latach rusza ich sumienie, gdy dowiadują się o obecnie obowiązujących tam przepisach zabraniających takich praktyk, które są uważane za kradzież. Za wywóz piasku, kamyków i muszelek wymierzane są surowe kary finansowe. Na lotniskach i w portach służby konfiskują latem setki kilogramów takich pamiątek.

Reklama

Ciężką przesyłkę otrzymało stowarzyszenie Sardynia Okradana i Zrabowana, które walczy z niszczeniem środowiska naturalnego.

W mediach społecznościowych poinformowało, że do worka dołączono list od kobiety, która począwszy od lat 80. spędzała tam wakacje. Wyjaśniła, że sprzątając niedawno piwnicę w rodzinnym domu znalazła wśród swoich zabawek plażowych także plastikowe butelki pełne piasku i kamyków, który wywoziła co roku na pamiątkę. Kobieta o imieniu Elena podkreśliła, że natychmiast postanowiła odesłać wszystko „za wszelką cenę”.

Jak dodała, starając się razem ze swoją córką nie stracić ani ziarenka piasku zapakowała zawartość butelek.

Powierzamy to wam, bo jesteśmy pewne, że wszystko wróci na swoje miejsce - podkreśliła autorka listu.

To kolejna kropla w morzu, ale i następny zachęcający sygnał - tak gest ten skomentowało stowarzyszenie obrońców środowiska naturalnego Sardynii.