Jednocześnie utrzymany ma być zakaz wjazdu dla większości osób, przybywających do Stanów Zjednoczonych z Chin i Iranu.

Zniesienie amerykańskich restrykcji, obejmujących UE, uzyskało poparcie członków grupy zadaniowej Białego Domu ds. koronawirusa, a także niektórych agencji federalnych - utrzymuje Reuters.

Reklama

Prezydent Donald Trump nie podjął ostatecznej decyzji w tej sprawie, a termin ewentualnego zniesienia zakazu pozostaje nieznany.

Trump może dalej decydować się na utrzymywanie ograniczeń, argumentując to drugą falę epidemii koronawirusa w Europie. Jedną z potencjalnych przeszkód może być też to, że kraje europejskie prawdopodobnie nie odpowiedzą "zielonym światłem" dla większości Amerykanów na przyjazd na Stary Kontynent.

Reuters pisze, że część urzędników w administracji w Waszyngtonie uważa, że zakazy nie mają sensu, a zniesienie ograniczeń stanowiłoby spory impuls dla borykających się z finansowymi problemami amerykańskich linii lotniczych. Te odnotowały w trakcie epidemii spadek liczby podróży międzynarodowych o 70 proc.

Władze USA ograniczenia na podróże z UE nałożyły w marcu. Zgodnie z nimi, zakazane jest wpuszczenie na terytorium Stanów Zjednoczonych większości osób bez amerykańskiego paszportu, które w ciągu 14 dni przed przylotem do USA przebywały w Strefie Schengen. Departament Stanu USA przewiduje pewne wyjątki, związane z ochroną zdrowia czy bezpieczeństwem narodowym. Obejmują one także niektórych europejskich inwestorów, naukowców, studentów czy dziennikarzy.