Jacek Lepczyński i jego żona Ewa mieszkają w miasteczku Porthcawl w południowej Walii, 40 kilometrów od Cardiff. Jacek, który w Polsce skończył studia prawnicze i pracował w znanej toruńskiej kancelarii, na Wyspach jest technikiem w parku rozrywki.

Reklama

"Kiedy przyjechałem na Wyspy, nie mówiłem słowa po angielsku. Chcieliśmy z żoną zmienić swoje życie, poznać nowy świat. Teraz mamy tu przyjaciół i pracę. Ale są też dylematy - czy mój angielski jest już wystarczający, żeby tu zostać? A może jednak wracać do Polski?" - zastanawiał się Jacek.

Telewizja BBC zaproponowała Polakowi wzięcie udziału w dokumencie z serii "New Nation". Plan był prosty - Jacek, który przez trzy lata pobytu na Wyspach nie wyjechał poza Porthcawl, postanowił przebyć 750 mil (ponad 1000 km) w swoim ulubionym samochodzie marki Rover. Wszystko pod czujnym okiem kamery i z towarzyszeniem dziennikarzy BBC.

"Chcę lepiej poznać kraj, który być może stanie się moją drugą ojczyzną" - podkreślał Jacek.

Podczas podróży emigrant z Polski spotkał m.in. tradycyjną rodzinę mówiącą tylko po walijsku, Polaków, którzy pokochali swoją nową ojczyznę oraz brytyjską dziennikarkę, która po 40 latach życia w Anglii postanowiła kupić farmę i przenieść się do Walii. Przymierzył się też do zdania brytyjskiego testu na obywatelstwo.

Reklama

"Nie jest łatwo być obcokrajowcem. Tu wszystko zaczyna się od zera" - mówi Jacek pod koniec swojej podróży. Razem z żoną zdecydował jednak, że zostanie w Walii przez najbliższe trzy lata. Mają teraz wiele planów - jednym z ważniejszych są studia, które Jacek ma zacząć na Aberystwyth University.