Ach, te tłumy pielgrzymów! Do tego karczmarze, którzy zedrą każdy grosz, towarzysze o dziwacznych nawykach i brudne łóżka: takie narzekania na ciemną stronę Drogi św. Jakuba są liczne i powtarzane od dawna. Pochodzą one z Liber Sancti Jacobi, swego rodzaju średniowiecznego przewodnika pielgrzymkowego z XII wieku, który szczegółowo opisuje również negatywne aspekty najpopularniejszego w Europie szlaku pielgrzymkowego, znanego po hiszpańsku jako Camino de Santiago.
Droga św. Jakuba: trochę historii
Pierwszy arcybiskup miasta, Diego Gelmírez, człowiek z wielkimi umiejętnościami dyplomatycznymi i strategiczną polityką, promował rozbudowę katedry. To on uczynił Santiago de Compostela, gdzie według legendy w IX wieku odnaleziono grób apostoła Jakuba, znanym miejscem pielgrzymkowym. Z dzisiejszej perspektywy to genialny pomysł marketingowy, który przyniósł owoce również w ostatnich dekadach XX wieku. Od tego czasu Droga św. Jakuba przeżywa swoisty rozkwit. W 1972 roku zarejestrowano zaledwie 67 pielgrzymów, w 2024 roku było ich ponad 499 000, z których większość pochodziła z Hiszpanii. W rankingu pielgrzymów Stany Zjednoczone zajmują miejsce drugie, za nimi plasują się Włochy, a następnie Niemcy. Zawsze zdarzają się okazje, które przyciągają tłumy na Camino: święto św. Jakuba, przypadające w niedzielę, tak jak ostatnio w 2021 roku czy tzw. Rok Święty, przypadający na 2025 rok, który odbywa się co 25 lat i któremu papież Franciszek nadał motto „Pielgrzymi Nadziei”.
Czy cała Hiszpania musi obawiać się tłumów pielgrzymów?
Nie aż tak bardzo – odpowiadają eksperci. Masowy napływ koncentruje się w Santiago i na ostatnich stu kilometrach głównego szlaku, Camino Francés, który prowadzi z Pirenejów do grobu św. Jakuba. Dzieje się to głównie w cieplejszych miesiącach, od maja do września. Ten odcinek szlaku to potężny magnes dla wielu osób. Tak zwana Compostela, certyfikat pielgrzyma, przyznawany jest tylko tym, którzy udowodnią, że przebyli do grobu 100 kilometrów. Dlatego w szczycie sezonu przybywa tu tak wiele osób. Być może istnieją zmiany strukturalne, które można wprowadzić, aby lepiej rozłożyć przepływ pielgrzymów, na przykład poprzez dostosowanie warunków dostępu do Composteli. Dziś niezadowolenie wyrażane jest jedynie w dalekiej północno-zachodniej Hiszpanii. Na przykład na Instagramie ludzie publikują filmy przedstawiające hałaśliwych pielgrzymów wędrujących nocą po ulicach, śpiących na schodach katedry i zaśmiecających tereny zielone. Miejscowi krytykują również graffiti na zabytkowych budynkach. Są sfrustrowani mnogością noclegów Airbnb, które odbierają im przestrzeń życiową. Zjawisko to nazywa się nadmierną turystyką. Jednak skargi na zachowanie ludzi, zarówno pielgrzymów, jak i gospodarzy, zdają się być równie stare, jak sam szlak, nawet w okresie jego świetności, około 900 lat temu, w czasie powstawania Liber Sancti Jacobi, znanego również jako Codex Calixtinus.
Które alternatywne trasy do grobu świętego Jakuba są warte uwagi?
W rzeczywistości istnieje rozległa sieć bocznych szlaków prowadzących do Santiago z różnych punktów startowych, nawet z odległych miejsc w Hiszpanii. Jednak nie wszystkie szlaki są równie odpowiednie dla turystów pieszych. Tylko na Półwyspie Iberyjskim do grobu apostoła Jakuba prowadzi kilka szlaków. Jednak mówiąc o Drodze św. Jakuba, zazwyczaj ma się na myśli Camino Francés, która biegnie 800 kilometrów z Pirenejów do Santiago. Alternatywą jest Caminho Português przez Portugalię, szlak szczególnie odpowiedni dla początkujących, ponieważ jest płaski i pozbawiony dużych podwjść. Nowicjusze prawdopodobnie nie wystartują jednak w Lizbonie, oficjalnym punkcie początkowym trasy, oddalonej o 620 kilometrów. W zależności od czasu i kondycji, mogą rozpocząć trasę w Porto, skąd dotrą do celu po około dwóch tygodniach (240 kilometrów), lub w Túi na granicy portugalsko-hiszpańskiej. Stamtąd trasa liczy zaledwie 115 kilometrów przez Galicję, co czyni ją idealną dla tych, którzy dysponują tylko tygodniem. Szczególnie ostatni odcinek charakteryzuje się dobrą infrastrukturą, ale zyskuje coraz większą popularność.
Czy droga św. Jakuba jest bezpieczna?
Droga Świętego Jakuba stała się bardziej zatłoczona i skomercjalizowana. Wzdłuż głównych tras rozmieszczono billboardy, punkty sprzedaży i automaty z napojami. W spokojniejszych porach często trzeba jednak korzystać z aplikacji lub stron internetowych, aby uniknąć nieczynnych miejsc noclegowych. To już nie ma nic wspólnego z pierwotnym celem pielgrzymek. Ale są pielgrzymi, którzy cenią ofertę cyfrową jako zabezpieczenie, ponieważ tam, gdzie wiele osób przebywa w bliskim kontakcie, często pojawiają się problemy. W celu ochrony pielgrzymów wprowadzono środki ostrożności. Aby zapewnić bezpieczeństwo kobietom wędrującym samotnie, w 2022 roku uruchomiono kampanię „No caminas sola” („Nie idziesz sama”). Oprócz aplikacji AlertCops, która umożliwia pielgrzymom udostępnianie swojej lokalizacji i szybkie uruchomienie alarmu w nagłych wypadkach, mobilne biura pomocy pielgrzymom oraz policjanci specjalnie rozmieszczeni na Camino zwiększają bezpieczeństwo. Numery alarmowe i broszury informacyjne są wywieszone we wszystkich schroniskach i biurach pielgrzymów.
Ciszy i kontemplacji raczej nie znajdziemy w Santiago. Tak jak nie było ich w średniowieczu. Tam nieprzerwanie panuje wielka, religijna celebracja; każde święto jest gorliwie obchodzone; uroczyste obrzędy są odprawiane dniem i nocą; uwielbienie, radość i uniesienie rozbrzmiewają nieustannie. Wszystkie dni i noce są obchodzone jako jedno święto w nieustannej radości. Pielgrzymi musieli się do tego przystosować kiedyś – i prawdopodobnie muszą również dziś.