Sądeccy funkcjonariusze szukają właściciela pensjonatu w Krynicy Zdroju, który wyłudzał pieniądze od turystów. W ramach rezerwacji noclegu pobierał zaliczki od 200 do nawet 1000 złotych.
Po przyjeździe na miejsce okazywało się, że budynek jest cały czas zamknięty, a właściciel nie odpowiada na telefony - mówi inspektor Rafał Leśniak z sądeckiej policji. Do tej pory zgłosiło się na policję kilkanaście oszukanych w ten sposób osob. Rafał Leśniak podkreśla, że cena nie może być zatem jedynym kryterium wyboru miejsca wypoczynku.
Kwaterę można sprawdzić między innymi przez Izbę Turystyczną lub dzwoniąc do miejscowej komendy policji.
Im więcej informacji właściciel zamieszcza na swojej stronie, tym większe prawdopodobieństwo, że oferta może być wiarygodna.