W ciągu 12 lat populacja Detroit zmalała o prawie jedną czwartą. Ma to związek z zamknięciem w tym przemysłowym mieście wielu fabryk oraz z kryzysem w branży samochodowej, której ta metropolia jest w USA symbolem. Spadek poziomu życia mieszkańców wpłynął na zwiększenie liczby przestępstw, co przekłada się między innymi na średnio jedno morderstwo dziennie.
Drugie miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmuje Saint Louis, a trzecie - kalifornijskie Oakland, gdzie policja ma szczególny problem z wewnętrznymi walkami gangów. Czwartą lokatę zajmuje Cleveland, gdzie z kolei zanotowano drugą pozycję w skali kraju pod względem liczby włamań.
Do najniebezpieczniejszych amerykańskich metropolii należą jeszcze między innymi Nowy Orlean, Atlanta, Baltimore i Memphis.
Polska już dosyć się nacierpiała przez ateistów jak ty. Nie wiem, czy jesteś nazistą, komunistą , czy post-komunistą. Jeżeli nie lubisz żyć w kraju chrześcijańskim to zawsze możesz wyjechać do ateistycznego piekła...