Krew, pot i ból. Potem ukrzyżowanie. Tak świętują Filipińczycy
1 Ból i chłosta to kara za grzechy. Gorliwy chrześcijanin biczuje się w mieście San Fernando
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
2 Takie 7,5-centymetrowe gwoździe Filipińczyk Ruben Enaje będzie miał wbite w dłonie, gdy w Wielki Piątek zawiśnie na krzyżu
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
3 Gorliwy chrześcijanin biczuje się w mieście San Fernando
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
4 Filipińczyk taszczy na plecach krzyż, przemierzając centrum miasta San Fernando
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
5 Gorliwy chrześcijanin biczuje się w mieście San Fernando, na północ od Manili
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
6 W wymierzaniu kary za grzechy zawsze można liczyć na przyjaciół. Jeden chrześcijanin leży na ziemi, pozostali wymierzają mu baty
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
7 Po takim biczowaniu trudno się podnieść
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
8 To dopiero widowisko, szczególnie dla najmłodszych. Rozcinaniu skóry na plecach towarzyszy ogromny ból
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję