Garnek najlepszą pamiątką z... dżungli. Tak pracują pigmeje
1 Przez lata członkowie plemienia byli marginalizowani przez Hutu i Tutsi i bardzo często spychani przez osadników w górzyste rejony kraju
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
2 Przyszły garncarz z ludu Twa (Batwa) w Shyorongi, około 40 kilometrów od Kigali, stolicy Rwandy
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
3 Kobiety lepią garnki w Shyorongi
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
4 Przygotowywanie paleniska do wypalania garnków
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
5 Składowisko potłuczonych i nieudanych naczyń w osiedlu ludu Twa (Batwa)
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
6 Kobiety dekorują garnki przed wypalaniem
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
7 Garnki garnkami, ale z tej samej gliny można też produkować cegły
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
8 Magazyn z garnkami przeznaczonymi na sprzedaż
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
9 Członkowie plemienia Twa (Batwa) ruszają w 15-kilometrową pieszą podróż z Shyorongi do swojej wioski Nzove, niosąc na głowach worki z gliną do produkcji garnków
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
10 Członkowie plemienia Twa (Batwa) ruszają w 15-kilometrową pieszą podróż z Shyorongi do swojej wioski Nzove, niosąc na głowach worki z gliną do produkcji garnków
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
11 Na głowie bardzo wygodnie transportuje się bryłę gliny. Pomaga w tym szeroki liść jako podkładka
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
12 Wycinanie gliny maczetami. To trudna i żmudna praca
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
13 Glinę trzeba skrapiać wodą, żeby za bardzo nie wyschła w drodze do wioski. W roli naczyń świetnie sprawdzają się buty
PAP/EPA / DAI KUROKAWA
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję