Chociaż w większości Europy limity regulujące dopuszczalny podczas jazdy poziom alkoholu we krwi zostały zrównane do jednego poziomu, czyli maksymalnie 50 mg alkoholu na 100 ml krwi, to jeszcze nie we wszystkich krajach obowiązują jednolite przepisy. Różnica limitu może być bardzo subtelna, zarówno na plus jak i minus, dlatego warto być czujnym i nie dać się ponieść wakacyjnemu szaleństwu.

Reklama

W zasadzie wszędzie obowiązuje jedna, podstawowa zasada - jeśli piłeś, najlepiej w ogóle nie jedź - niestety rzadko przestrzegana przez kierowców. Krajem, który przywiązuje do niej najmniejszą wagę jest Malta, która podobnie jak w USA dopuszcza najwyższy na świecie poziom alkoholu we krwi - 80 mg.

Jeszcze do niedawna podobny limit, który pozwalał przeciętnemu, zdrowemu mężczyźnie na wypicie półtorej do dwóch pint normalnego piwa lub trzech niewielkich lampek wina, funkcjonował na Wyspach Brytyjskich. Dziś jednak, wynosi on standardowo 50 mg, o czym należy pamiętać spędzając urlop w Wielkiej Brytanii.

Rok temu nowe przepisy, ograniczające dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi z 80 mg do 50 mg wprowadziła również Irlandia. Jednak najbardziej czujni powinni być kierowcy, którzy posiadają prawo jazdy nie dłużej niż dwa lata. Dla amatorów czterech kółek przewidziany limit to 20 mg.

W Austrii maksymalna granica to 49 mg alkoholu we krwi. Wyjątkowo ostrożni muszą być właściciele prawa jazdy przez okres krótszy niż dwa lata. Dla nich granica jest bliska zeru, wynosi 1mg.

Zero tolerancji dla pijanych kierowców poniżej 21 roku życia mają natomiast Niemcy. Dopuszczalny limit dla osób starszych to jednak standardowe 50 mg. Tak samo jest w Chorwacji z tą tylko różnicą, że tutaj aż do 24 lat nie można sobie pozwolić nawet na kroplę trunku.

Grecja jest kolejnym krajem o zerowej tolerancji wobec kierowców, którzy zdali egzaminy w przeciągu ostatnich dwóch lat. Pozostali mogę sobie pozwolić na wypicie niewiele ponad pół litra piwa przed prowadzeniem pojazdu, bowiem jak w innych krajach limit wynosi 50 mg.

Reklama

Na Cyprze przekraczając poziom 49 mg wszystkich zmotoryzowanych czeka sroga kara. Kraj ten dodatkowo cechuje wyjątkowo zmorzona ilość wyrywkowych kontroli policyjnych.

Włosi wprowadzili powszechny limit 51 mg alkoholu we krwi, przy czym zredukowali go do zera dla osób z doświadczeniem mniejszym niż trzy lata. Holendrzy dopuszczają u kierowców 50 mg, ale dopiero po pięciu latach posiadania prawa jazdy.

Szwajcaria, Hiszpania, Turcja i Francja również nie odstają od ogólnie przyjętych w Europie norm. Jednak we Francji należy zwrócić uwagę na przepis, zgodnie z którym od 1 lipca tego roku każdy kierowca będzie zobowiązany posiadać własny alkomat. Wyjątkiem są Skandynawowie, znani ze sceptycznego podejścia do spożywania alkoholu w ogóle. W Norwegii i Szwecji przepisy pozwalają na niewielki margines błędu. Na kierowcę, u którego we krwi znajdzie się więcej niż 20mg alkoholu czekają bardzo surowe kary łącznie z więzieniem. Jedynie Dania jest zgodna, co do limitów z resztą Europy.

Są jednak kraje, w których limit spożycia napojów z procentami jest bezwzględnie równy zeru. Dla wielu może być to zaskoczeniem, bo we wszystkich tych państwach alkohol jest niejako wpisany w kulturę. Te kraje to Rosja, Czechy, Węgry, Rumunia i Słowacja.