Biuro podróży organizowało wycieczki głównie do Egiptu, Tunezji, Bułgarii, a także na Rodos i Kretę. Urząd marszałkowski jeszcze dziś uruchomi awaryjną procedurę sprowadzenia turystów do kraju.
Marta Milewska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego powiedziała IAR, że biuro miało problem z podwyższeniem ubezpieczeniowej składki gwarancyjnej i dlatego musiało zakończyć działalność.
Obecnie urzędnicy uruchamiają środki z ubezpieczenia, które ma pokryć koszty powrotu z wakacji klientów biura. Ponieważ ubezpieczenie to jest dosyć niskie - wynosi ponad 200 tysięcy złotych - osoby, które zapłaciły za wakacje, ale nie wyjechały, mają raczej małe szanse na zwrot pieniędzy.
Urząd marszałkowski jest w kontakcie z MSZ, które sprawdza czy turyści pozostający za granicą nie mają problemów z hotelami.