Wspinacze chcą wejść na niezdobyty dotąd zimą szczyt. Pięcioosobowej wyprawie pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego plany pokrzyżowała potężna lawina, która zniszczyła drogę do bazy pod szczytem. Mimo ataku zimy himalaistom udało się dotrzeć w rejon Karakorum. Jeszcze dziś wyruszą karawaną do bazy. Na razie wspinacze przygotowują się do wyjścia karawany. W miejscowości Skardu kupują ostatnie produkty potrzebne do wyprawy.

Reklama

Największymi wrogami polskich himalaistów będą i temperatura spadająca do około -50 st. C i huraganowy wiatr. W takich warunkach himalaiści będą musieli przygotować sobie drogę linami poręczowymi na długości ponad dwóch kilometrów terenu.

Główną funkcją poręczówek jest umożliwienie szybkiego odwrotu. Można nawet w jeden dzień zejść z obozu trzeciego bezpiecznie do bazy - tłumaczy Adam Bielecki, jeden z uczestników wyprawy. Jeżeli wspinaczom uda się osiągać wysokość ponad 7,5 tysiąca metrów czeka ich kolejne wyzwanie - sporych rozmiarów szczelina.

Możemy albo zejść na dno szczeliny i wyjść po drugiej stronie albo znaleźć jakieś miejsce gdzie ona się zwęża i próbować ją przekroczyć - wyjaśnia alpinista.

Broad Peak ma wysokość 8047 metrów do tej pory nikt nie wyszedł na niego zimą. Jak dotąd zimą udało się zdobyć 11 ośmiotysięczników. Na 9 z nich - jako pierwsi - weszli Polacy. W wyprawie, której liderem jest Krzysztof Wielicki, biorą udział Adam Bielecki, Maciej Berbeka, Tomasz Kowalski i Artur Małek. Wyprawa odbywa się w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy.