W ciągu najbliższych dwóch miesięcy liczba przyjazdów turystycznych do Kolombo spadnie o połowę, a do reszty kraju - o ok. 30 proc. - ocenił, występując na konferencji w Dubaju Kishu Gomes, szef lankijskiego biura promocji turystyki.

Obecny na tej samej konferencji prezes SriLankan Airlines Vipula Gunatilleka poinformował, że w minionym tygodniu nastąpił 10-procentowy wzrost wniosków o anulowanie wykupionych biletów i odwołanie rezerwacji, i spodziewa się, że ta liczba wzrośnie.

Reklama

Gomes poinformował, że celem jego biura było osiągnięcie poziomu 2,5 mln turystów odwiedzających Sri Lankę w 2019 r., ale w obecnej sytuacji ta liczba wyniesie raczej ok. 2 mln. Dodał, że biuro rozważa jakieś ulgi dla branży turystycznej, aby jej przedstawiciele mogli przetrwać spadek liczby turystów.

Według najnowszego bilansu w przeprowadzonych przez zamachowców samobójców atakach na kościoły oraz luksusowe hotele na Sri Lance zginęły co najmniej 253 osoby, a około 500 zostało rannych. Wśród ofiar jest co najmniej 46 cudzoziemców. Były to największe ataki na Sri Lance, odkąd w 2009 roku w kraju tym zakończyła się wojna domowa.

Reklama

Po zamachach władze Sri Lanki oskarżyły o ich przeprowadzenie lokalne organizacje islamistyczne - National Thowheeth Jama'ath (NTJ) i Jammiyathul Millathu Ibrahim - ale wskazały, że sprawcy korzystali z pomocy zagranicznej siatki terrorystycznej. Odpowiedzialność za ataki wzięło na siebie Państwo Islamskie.

W poniedziałek źródła w siłach bezpieczeństwa ostrzegły, że islamistyczni bojownicy odpowiedzialni za zamachy w Niedzielę Wielkanocną planują kolejne ataku.

Reklama