Prokuratura zleciła biegłemu informatykowi odzyskanie danych z komputerów właściciela biura Tomasza C., bo zanim został aresztowany, skasował dowody przestępstwa. Prokuratura wystąpiła do banku o zamknięcie wszystkich rachunków.
Oszukani turyści kupowali wczasy w biurze podróży, zarejestrowanym na krakowskim Rynku Głównym pod adresem, gdzie oferowane są tzw. wirtualne biura. Za wycieczki płacili po kilka tysięcy złotych od osoby, przed majówką część klientów została na lotnisku, bo okazało się, że nie mają żadnych rezerwacji. Wtedy powiadomili policję o oszustwie. - dowiaduje się Radio ZET.