Mowa o miejscowości Srima, w której Polacy najpierw postanowili urządzić imprezę na plaży.
- Zatrzymali się przy samym brzegu. Byli bardzo głośno, krzyczeli do późnych godzin nocnych. Widziałem, że rzucali też kamieniami – mówi jeden ze świadków.
Na miejsce została wezwana policja.
Jednak dopiero rano okazało się, że na betonowych ścianach nabrzeża czerwonym sprayem wypisali też: "J***ć Wisłę" i "KKS Sendecja".
– Nie wiedzieliśmy, czy te napisy były obraźliwe, wyjaśniła nam to dopiero inna osoba z Polski. Jesteśmy w szoku, że w taki sposób można się zachować w innym kraju, szczególnie będąc z dziećmi. Tutaj nigdy nie dochodziło do tego typu scen – zauważają też mieszkańcy.
W ostatnich dniach lokalne media poinformowały, że "polscy turyści, którzy w ostatnim czasie przyjechali na urlop do Chorwacji, przepraszają za zachowanie rodaków". Jedno z małżeństw kupili farbę i postanowili zamalować wulgarne graffiti.
– Waldemar z żoną zamazali złe wspomnienia po Polakach, którzy przecież zawsze są tu mile widziani – powiedziała Sanja Kučeković, która wynajmowała parze pokój w Srimi.