Sytuacja miała miejsce w ostatni weekend. Jak relacjonuje siostra Małgorzata Chmielewska na Facebooku, grupa osób niepełnosprawnych była umówiona na zwiedzanie muzeum Jana Pawła II w Wadowicach. Wstęp był opłacony, podają wadowice24.pl.
Podjechali akurat w chwili, kiedy burza uniemożliwiła wyjście z autokaru. Ludzie na wózkach, jeden praktycznie leżący. Kiedy możliwe już było wyjście, personel muzeum odmówił wpuszczenia, bo się spóźnili. Mimo próśb. Nie było tłoku, mogli nawet dołączyć do innej grupy. Św. JP II jest z was z pewnością dumny, bezduszni strażnicy porządku i świętości. /to oczywiście sarkazm/. Rozgoryczeni i upokorzeni moi ludzie odjechali z niczym. Gdyby byli sprawni, przebiegliby parking. Wstyd Wadowice - relacjonuje siostra Małgorzata Chmielewska.
Dyrektor placówki jeszcze tego samego dnia zadzwonił do siostry i ją przeprosił.
W sprawie nieudanej wizyty naszej grupy ludzi niepełnosprawnych w wadowickim muzeum-dzwonił Ksiądz Dyrektor z przeprosinami. Sprawa zatem załatwiona i z pewnością uczuli pracowników tej placówki - napisała też zakonnica.