W sobotę rano doszło do awarii systemu zarządzania ruchem lotniczym Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Problem uniemożliwił starty samolotów z wielu polskich lotnisk, choć lądowania odbywały się bez zakłóceń. Rzecznik PAŻP Marcin Hadaj poinformował, że w wyniku awarii liczba operacji w polskiej przestrzeni powietrznej została ograniczona. Opóźnienia odnotowały między innymi Lotnisko Chopina w Warszawie, Katowice Airport oraz Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy.

W Gdańsku starty były ograniczone, zwłaszcza te na południe, choć loty do Skandynawii odbywały się sprawniej. W Katowicach rejs do Manchesteru opóźnił się o 45 minut. W Jasionce samoloty do Dublina, Warszawy i Monachium odleciały z opóźnieniem od godziny do dwóch. Na szczęście, lotniska w Lublinie i Poznaniu funkcjonowały bez większych zakłóceń.

PAŻP natychmiast uruchomiła system zapasowy i wdrożyła procedury awaryjne. Hadaj zapewnił, że agencja robi wszystko, by jak najszybciej przywrócić pełną płynność operacji.

Reakcja rządu i śledztwo ABW

Reklama

Szef MSWiA i Koordynator Służb Specjalnych Tomasz Siemoniak, zaraz po otrzymaniu sygnału o awarii, natychmiast uruchomił działania odpowiednich służb. Rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał na platformie X, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zbierają, analizują i weryfikują informacje pod kątem ewentualnej dywersji. Dobrzyński jednocześnie zalecił zachowanie spokoju i ostrzegł przed dezinformacją oraz "fake newsami" w związku z incydentem.

Reklama

Jaka jest sytuacja na Lotnisku Chopina?

Po ponad godzinie od pierwszych doniesień o awarii, rzeczniczka Lotniska Chopina Anna Dermont ogłosiła, że port lotniczy przywrócił operacje startów i lądowań samolotów bez ograniczeń. Pozostałe lotniska również informowały o stopniowym powrocie do normalności.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej to jedyna instytucja w Polsce, która szkoli i zatrudnia cywilnych kontrolerów lotu oraz zarządza całym ruchem lotniczym w kraju, dbając o bezpieczeństwo startów, lądowań i przelotów