Jak poinformowała Anna Cieślik z policji w Koluszkach (Łódzkie), duże zdziwienie policjantów z "drogówki" wzbudził jadący przez miejscowość Kotliny (pow. łódzki-wschodni) fiat 126p, z którego okien wystawały nogi i ręce.
"Malucha" zatrzymano do kontroli. Wtedy okazało się, że w środku znajdowało się aż siedem osób w wieku 17-18 lat. Wszyscy byli mieszkańcami okolicznych miejscowości.
Młodzi ludzie tłumaczyli się policjantom, że jechali pograć w siatkówkę i nie chcieli "obracać" na dwa razy - relacjonowała Cieślik.
Choć policjanci nie kryli podziwu dla determinacji sportowców, to kierowca został ukarany za brak pasów bezpieczeństwa i przewożenie większej niż dozwolona liczby osób. Mandat wyniósł 400 złotych. Dodatkowo do konta kierowcy dopisano pięć punktów karnych.