Wypoczynek w Portugalii dla większości przybywających tam zagranicznych turystów wiąże się z pobytem na co najmniej jednej z ponad 500 nadatlantyckich plaż tego kraju. Szczególnie dużą popularnością cieszy się w okresie letnim południowy region Algarve. Plaże takie jak Praia da Ilha de Tavira, Vau, Carvoeiro, czy Barril od czerwca do września pękają w szwach.

Reklama

I choć wśród milionów turystów przybywających na portugalskie wybrzeże nie brakuje osób nie umiejących pływać czy przesadnych śmiałków, to dotychczas nie odnotowano tam żadnego wypadku śmiertelnego.

"Tegoroczna statystyka nie oznacza, że na naszych plażach nie dochodzi do wypadków. Podczas tego lata portugalscy ratownicy wyłowili ponad 350 topiących się. W lipcu zostało uratowanych 274, zaś w czerwcu 89 osób" - poinformował Joao Barbosa z Portugalskiej Policji Morskiej.

Portugalskie władze przestrzegają turystów przed wybieraniem niestrzeżonych plaż morskich i rzecznych. To właśnie na nich doszło podczas tegorocznych wakacji do trzech śmiertelnych wypadków. W Algarve utonął w lipcu 56-letni turysta z Niemiec, zaś dwie Portugalki straciły życie na plażach rzecznych w północnej części kraju. Ratownicy przestrzegają szczególnie przed silnymi falami oceanicznymi, charakterystycznymi dla zachodniego wybrzeża Portugalii, zaś w przypadku rzek - przed wirami.

Reklama

Wakacyjna praca portugalskich ratowników obfituje również w akcje poszukiwawcze. Do pierwszego sierpniowego weekendu znaleźli oni 194 dzieci, które zagubiły się na plaży.

Podczas tegorocznych wakacji ratowników wspiera prawie 100-osobowa grupa portugalskich żołnierzy. Do ich głównych zadań należy ostrzeganie turystów przed osuwającymi się klifami i wystawianie mandatów za ignorowanie ostrzeżeń.

Długość portugalskiego wybrzeża, wynosząca prawie 1800 km, jest o ponad trzy razy większa od polskiego. W ciągu roku na plażach w Portugalii wypoczywa ok. 50 mln miejscowych turystów oraz 11 mln przybyszów zza granicy.

Reklama

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP Life)

zat/ dki/