Tamtejsza policja wciąż nie może wykryła sprawcy lub sprawców mordu. Jednocześnie władze odpowiedzialne za rozwój turystyki obawiają się, że zarówno ostatnie morderstwo, jak i ograniczenia - w rzeczywistości niezbyt dolegliwe dla turystów, wynikające ze sprawowania władzy przez wojskowych - mogą wpłynąć negatywnie na liczbę turystów w trakcie zbliżającego się sezonu. Już obecnie ich liczba spadła o mniej więcej 12 procent. Wpływ na to mają zapewne zalecenia ogłoszone przez kilkadziesiąt krajów, by w związku z majowym zamachem stanu turyści z ostrożnością podchodzili do wyjazdów do Tajlandii.

Reklama

Polska konsul w Bangkoku Violetta Stefaniak-Kałużna podkreśla jednak, że w Tajlandii, kraju żyjącym w dużym stopniu z turystyki, zagrożenia są podobne do tych, które można spotkać we wszystkich miejscach odwiedzanych przez turystów. A są to kradzieże, wyłudzenia, drobne oszustwa, a w przypadku Tajlandii - także ruch drogowy, który jest odmienny od naszego. Odmienne jest zwłaszcza zachowanie kierowców, którzy jeżdżą bardziej brawurowo niż Polacy.

Ostrzeżenie przed podróżowaniem do Tajlandii odwołało już sześć krajów - przede wszystkim państwa sąsiedzkie, a także Zjednoczone Emiraty Arabskie.