Monitoring pomaga w badaniu zwierząt, ale również w łapaniu nieodpowiedzialnych turystów, a nawet kłusowników. - Mieliśmy zatrzymanie jednego kłusownika, ale również udało nam się zidentyfikować watahę półdzikich psów, które ze wsi Kościelisko wchodziły w Tatry atakowały jelenie oraz kozice - wyjaśnia dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński. "Fotopułapki" pomagają również policji.
Zapis z monitoringu pomaga w udowodnieniu wykroczenia. - Na przykład na terenie Morskiego Oka turyści wchodzą do stawu albo próbują dokarmiać zwierzęta. Fotopułapki pomagają nam zlokalizować te miejsca, gdzie dochodzi do łamania przepisów - wyjaśnia komisarz Aneta Girzyńska z małopolskiej policji.
W ubiegłym roku w Małopolsce tylko na turystów poruszających się poza wyznaczonymi szlakami nałożono ponad 400 mandatów. Prawie 3,5 tysiąca osób pouczono, jak należy właściwie zachowywać się na terenie parków narodowych.