W jaki sposób pasażerowie powinni zajmować miejsca w samolocie, by trwało to najkrócej? Przeprowadzone testy, których wynik publikuje pismo „Journal of Air Transport Management”, rozwiewają wątpliwości. Powszechna metoda – kolejno rzędami od tyłu – należy do najmniej efektywnych. 72 testowanych pasażerów usadowiło się na miejscach w ciągu 6 minut 11 sekund. Gorzej wypadło tylko zajmowanie miejsc grupami – najpierw ci z tylnych, później środkowych, na końcu przednich.
Bardziej efektywne jest to przypadkowe, które często stosują tanie linie. Siadanie w kolejności najpierw ci przy oknach, później środkowe rzędy, na końcu miejsca przy przejściu poprawia czas o 40 proc.
Najskuteczniejsza jednak jest metoda wymyślona przez Jasona Steffena, astrofizyka. Pasażerowie powinni zajmować miejsca najpierw z jednej strony samolotu przy oknach, co drugi rząd od tyłu do przodu (np.12A, 10A, 8A), po dojściu do przodu – z drugiej (11F, 9F, 7F), później wypełniając wolne rzędy (11A, 9A, 7A) i wedle tej samej zasady miejsca środkowe i przy przejściu. Wtedy cały boarding zajmie tylko 3:36.
Problem w tym, że wyjaśnienie pasażerom tej metody, tak by się nie pogubili, potrwa z pewnością znacznie dłużej.
Reklama