Brytyjska gazeta poinformowała, że kilkusetmetrowe kolejki czekają na podróżnych lądujących m.in. w Madrycie, Lizbonie, Lyonie, Paryżu, Mediolanie i Brukseli.

Informacja o opóźnieniach została przekazana "Timesowi" przez linie lotnicze jeszcze przed sierpniowym szczytem sezonu letniego, kiedy miliony Brytyjczyków wyjeżdżają na wakacje. Źródła gazety na dotkniętych problemem lotniskach podkreśliły, że niektóre systemy informatyczne są przestarzałe, co sprawia, że odprawa pasażerów zajmuje "co najmniej dwie minuty na osobę".

Reklama

Zdaniem dziennika opóźnienia wynikają z zaostrzenia przepisów dotyczących ochrony granic zewnętrznych strefy Schengen po zamachach terrorystycznych w Paryżu i Brukseli. Oprócz kontroli dokumentu tożsamości dane każdego pasażera są sprawdzane w najważniejszych bazach danych zawierających informacje o osobach stanowiących potencjalne zagrożenie.

Thomas Reynaert, szef organizacji Airlines for Europe (A4E) reprezentującej m.in. linie lotnicze British Airways, Easyjet i Ryanair, podkreślił, że A4E napisało list do Unii Europejskiej, apelując, by państwa członkowskie "podjęły wszelkie niezbędne kroki, by uniknąć takich utrudnień" dla pasażerów.

Z kolei przedstawiciel Stowarzyszenia Brytyjskich Biur Turystycznych (Association of British Travel Agents) powiedział w rozmowie z "Timesem", że "operatorzy biur podróży zapewnią, że klienci przybędą na lotnisko z dużym wyprzedzeniem, by nie ryzykować spóźnienia się na samolot".

Podkreślił jednak, że "jest niezwykle istotne, by punkty kontroli granicznej miały odpowiednie zasoby", które pozwolą na szybkie przetwarzanie dużej ilości danych.