W ubiegłym tygodniu strajk ogłosili piloci Ryanaira w Dublinie, zastrajkowały też załogi we Włoszech, w Hiszpanii, Portugalii i Belgii. Za rozpoczęciem strajku opowiedzieli się też w poniedziałek piloci linii w Niemczech. We wtorek strajk wsparli piloci holenderscy. Pracownicy linii domagają się lepszych warunków pracy, w tym płacowych, a także m.in. bardziej przejrzystych systemów awansów i transferów.

Reklama

Jako pierwszy informację o odwołanych lotach podał portal fly4free.pl. Ryanair - jak poinformowano na stronie internetowej irlandzkich linii lotniczych - odwołał loty w piątek 10 sierpnia z Warszawy-Modlina do Sztokholmu (godz. 8.55), Brukseli-Charleroi (o 9.15 oraz 20.40), z Krakowa do Sztokholmu (godz. 21.15) i Brukseli-Charleroi (godz. 8.55) oraz z Gdańska do Sztokholmu (godz. 19.00).

Ponadto odwołane zostały loty tego dnia ze Sztokholmu do Warszawy-Modlina (godz. 7.00), Krakowa (godz. 19.00) oraz Gdańska (godz. 10.50) oraz z Brukseli-Charleroi do Warszawy-Modlina (godz. 6.55 oraz 18.20) i Krakowa (godz. 6.30).

Związki zawodowe w Ryanair domagają się, by w całej Europie umowy o pracę były zawierane na podstawie prawa lokalnego, a nie prawa irlandzkiego oraz by wszystkim oferowano takie same warunki, bez względu na to, czy są zatrudnieni bezpośrednio przez przewoźnika, czy też za pośrednictwem firmy zewnętrznej. Wysuwane są też żądania płacowe.

Reklama

Ryanair twierdzi, że warunki, jakie zapewnia swoim pracownikom, są konkurencyjne i często lepsze od tych, które oferują jego rywale, a żądania związków są nieuzasadnione.

Ryanair lata w 37 krajach z 86 baz. W zeszłym roku przewiózł 130 mln pasażerów. W lipcu strajkowali pracownicy linii w Hiszpanii, Portugalii, Belgii, Irlandii i we Włoszech.

Irlandzki Ryanair w Polsce w ub.r. obsłużył o 1 mln 677 tys. pasażerów więcej niż w 2016 roku. W 2017 r. linia przewiozła prawie 11 mln pasażerów, uzyskując 30,65-proc. udział w naszym rynku.