Jesteśmy firmą odnoszącą sukcesy, a ponieważ jesteśmy niezależni i oferujemy usługi wszystkich touroperatorów, mamy nadzieję, że sprzedaż będzie szła dobrze - we wszystkich placówkach - powiedział John Hays, założyciel i szef Hays Travel, po zawarciu umowy z syndykiem masy upadłościowej.
Dodał, że transakcja ta pozwoli jego firmie na zaistnienie w wielu częściach kraju, gdzie dotychczas jej obecność była niewielka. Hays wyjaśnił, że nie może dać twardych gwarancji utrzymania wszystkich placówek Thomasa Cooka, bo to zależy od umów zawartych z wynajmującymi nieruchomości, poza tym w niektórych miejscach dublują się one z biurami jego macierzystej firmy. Ma on nadzieję, że biura Thomasa Cooka - już pod szyldem Hays Travel - zostaną otwarte w ciągu kilku dni.
To transakcja zmieniająca wszystko dla nas, bo prawie potrajamy liczbę placówek i podwajamy liczbę pracowników, ale także dla branży, która zatrzyma najbardziej utalentowanych ludzi - mówił Hays. Nie chciał ujawniać żadnych szczegółów transakcji, poza tym, że przejęcie zostało sfinansowane bez zaciągania żadnych długów.
Hays Travel, będący własnością Johna Haysa i jego żony, to największe niezależne biuro turystyczne w Wielkiej Brytanii, choć w porównaniu z Thomasem Cookiem jest znacznie mniejszym graczem na rynku - do tej pory miało 190 placówek i zatrudniało 1900 osób. Ma także krótszą historię - powstało niespełna 40 lat temu w Sunderland w północno-wschodniej Anglii - i inny model działania - zajmuje się przede wszystkim sprzedażą ofert innych touroperatorów, podczas gdy Thomas Cook oferował kompleksowe pakiety turystyczne oraz miał własne samoloty i hotele. W zeszłym roku Hays Travel osiągnął ponad miliard funtów obrotów i wypracował 10 mln zysku.