Na Połoninie Wetlińskiej są cztery stopnie mrozu. Leży tam średnio pół metra zmrożonego śniegu. Widać w promieniu kilometrów – mówił Krechlik.
W górnych partiach Bieszczad w dalszym ciągu utrzymuje się niewielkie zagrożenie lawinowe. Dotyczy ono głównie stromych i trawiastych stoków. Na skutek wiejących wiatrów lokalnie pokrywa śnieżna wynosi nawet 60 cm. Szlaki turystyczne są przetarte, ale śliskie.
Z kolei w położonych niżej miejscowościach, m.in. Cisnej i Ustrzykach Górnych, termometry pokazują od zera do jednego, dwóch stopni Celsjusza powyżej zera – zaznaczył ratownik dyżurny.
Krechlik dodał, że "w dolinach, gdzie leży 10-15 cm śniegu, jest bezwietrznie lub wieje słaby wiatr".
Idąc w góry trzeba pamiętać o odpowiednim stroju i obuwiu. Należy ze sobą zabrać ciepłe napoje oraz naładowany telefon komórkowy – zauważył ratownik.
W związku z trwającymi od kilku dni feriami szkolnymi w górach jest spory ruch turystyczny. Osoby, które są po raz pierwszy zimą w Bieszczadach powinny pamiętać, że w górach te same odległości pokonuje się dłużej niż latem.