Jeśli od czasu do czasu potrzebujesz samochodu, to go sobie nie kupuj, tylko na chwilę wypożycz. Już pod koniec przyszłego roku w Paryżu mają ruszyć ekspresowe wypożyczalnie samochodów, dzięki czemu będzie można wsiąść w samochód w jednym punkcie miasta i parę minut później zostawić go w innym. Co więcej, cena takiej usługi wyniesie tylko kilka euro, bo płacić się będzie jedynie za czas faktycznej przejażdżki, a pojazdy nie będą zanieczyszczać środowiska, bo będą elektryczne.

Reklama

Najnowsza propozycja władz francuskiej stolicy to efekt sukcesu zainaugurowanej w zeszłym roku sieci Velib, ekspresowej wypożyczalni rowerów. Pomysł mera Paryża Bertranda Delanoe zaskoczył i ku uciesze ekologów zbudowano nowe ścieżki, a coraz więcej paryżan z zapałem co rano pedałuje do pracy. Jednak w kilkumilionowej aglomeracji nie każdy chętnie zamieni cztery kółka na dwa. Dlatego pod koniec przyszłego roku merostwo planuje otworzyć samochodowy odpowiednik Velib - Autolib. Do swojej dyspozycji kierowcy dostaną 4000 elektrycznych samochodzików - 2000 w centrum i 2000 na przedmieściach - które będzie można wziąć z jednej z 700 wypożyczalni. Na dodatek zostawić go można w dowolnym innym punkcie.

"To dobry sposób, by ograniczyć liczbę stałych kierowców" - mówi DZIENNIKOWI 35-letnia paryżanka Nadine. Po dłuższym zastanowieniu nawet ekologom spodobał się ten pomysł. Samochody napędzane będą elektrycznie, więc odpada problem emisji spalin. "Ekologiczne auta dobrze uzupełnią transport publiczny" - mówi szef francuskiego oddziału organizacji Greenpeace, Pascal Hunsting. Jak podkreślają zwolennicy projektu, z Autolib korzystać będą przede wszystkim osoby, które na co dzień radzą sobie bez samochodu. Nowa usługa sprawi, że własny pojazd nie będzie im już potrzebny.

Jedynym przeciwnikiem ekologicznego pomysłu jest francuska… Partia Zielonych. Ich zdaniem ułatwiony dostęp do czterech kółek stanie się krokiem wstecz po wielu latach uczenia Francuzów, jak radzić sobie bez samochodu.