Przyjemne prądy Algarve
Chociaż największe tłumy turystów opuszczają ten region Portugalii z nadejściem jesieni, to surferzy na przełomie października i listopada zacierają ręce – zaczyna się sezon wysokich fal. Wiele opcji niedrogiego zakwaterowania, niezwykle tanie loty do Faro, mnogość surfspotów na zachodnim i południowym wybrzeżu – wszystko to powoduje, że Algarve to miejsce na udanego surf tripa.
Fale zachodniego wybrzeża potrafią osiągnąć nawet 7 metrów – jeśli to dla Was za dużo, to spróbujcie swoich sił na łagodniejszym południowym wybrzeżu. Wielką zaletą wakacji w Algarve zimą są przyjazne temperatury, dalekie od letnich upałów. Temperatura wody w zimie oscyluje między 10 a 18°C, więc bez pełnej pianki się nie obejdzie.
Okrutne sztormy i łagodne fale Irlandii
Nie bez powodu Irlandia zaczyna być nazywana „zimnymi Hawajami”. Nowe ośrodki surfingowe i infrastruktura do uprawiania tego sportu wyrastają jak grzyby po deszczu na jej groźnym, skalistym atlantyckim wybrzeżu. Doświadczenie surfingu w Irlandii jest o tyle unikalne, że można tu doświadczyć gwałtownych zmian pogody, co czyni wypad w te strony przygodą pełną adrenaliny. Zimowa temperatura wody waha się tutaj między 6 a 10°C, więc gruba, porządna pianka to Twój najlepszy przyjaciel. Termos z gorącą herbatą również.
Z ciekawszych regionów do uprawiania tego ekscytującego sportu w Irlandii można wymienić hrabstwo Donegal, Sligo i Clare. Plaża w Lahinch stała się kultowym miejscem dla lokalnych i przyjezdnych sportowców, znajdziecie tu wiele sklepów ze sprzętem i szkółek surferskich.
Surfowanie między fjordami
Być może surfowanie w lodowatych wodach wybrzeża Norwegii może wydać się delikatnie mówiąc egzotycznie, ale gdzie indziej na świecie można tego samego dnia złapać fale i zjechać na nartach z pobliskiej góry? Norweskie surf spoty należą do ukrytych perełek światowego surfingu i póki co znane są głównie wtajemniczonym profesjonalistom. Na surowym i pięknym wybrzeżu Norwegii wciąż znajduje się wiele nieskalanych, dziewiczych plaż, które tylko czekają na odkrycie.
Obszar Jæren oferuje zróżnicowane warunki, dzięki czemu jest to dobre miejsce dla początkujących surferów i tych chcących się podszkolić. Dobre spoty znajdziecie też w Hoddevik i Ervik, ale prawdziwa przygoda czeka na odważnych w północnej Norwegii. Unstadd na Lofotach jest smagane przez fantastyczne i wysokie fale przez cały rok, a doświadczenie arktycznego surfingu jest niesamowitym przeżyciem. Chyba trudno o piękniejszą scenerię do łapania fal, niż fiordy i Morze Północne.
Kilka rad, czyli jak popływać i nie zamarznąć
Po pierwsze – i najważniejsze – zainwestuj w dobrą ciepłą piankę. Twoja deska może być używana bądź wypożyczona, ale szczelna, ciepła pianka to podstawa. Przy naprawdę zimnych wodach piankowa ochrona na głowę, stopy i dłonie będzie konieczna – w szczególności na głowę, gdyż to przez nią ucieka najwięcej ciepła. Na brzegu zostaw termos z ciepłym płynem, a między ciuchy na zmianę włóż butelkę z gorącą wodą – przebranie się w ciepłe ubrania będzie zbawieniem po kilku godzinach spędzonych w lodowatej wodzie. Jeszcze jedna ważna rzecz – nie wybieraj się sam nad wodę. Ratownika zimą pewnie nie będzie, a razem jest zawsze raźniej.