"Na zdjęciu jest moja córka. Ten widok łamie mi serce" – napisał na Twitterze Justin Dobson. Lyndsey Parsons: "Wyobrażam sobie. My też płakaliśmy”. "To było okropne i bolesne doświadczenie. Zwłaszcza, że sporo nas kosztowało" – dodał JoBurton1979.
Część biur podróży zaczęła już odwoływać wycieczki.
– Biuro podróży anulowało wycieczkę kilkanaście godzin przed wylotem. Powiedziano nam, że w Laponii pada deszcz, że wszystko tam pływa. Bez śniegu to już nie jest to samo miejsce. Dla naszego syna to miała być niespodzianka, dobrze, że nie wiedział, dokąd miał lecieć, bo byłby rozczarowany – mówi w TVN24 Lucy Stephenson, dziennikarka z Jersey.
Wiele osób mówi, że to efekt globalnego ocieplenia, które dotarło nawet pod koło podbiegunowe. Dziś jest tam zaledwie ok. 15 cm śniegu”, informuje też WP.pl.